Była noc, padał deszcz, było ślisko. Był też znak stopu - którego kierowca albo nie dostrzegł, albo go zignorował. W takich okolicznościach w Poznaniu doszło do zderzenia dwóch aut. Wypadku nie przeżyła jedna osoba.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Około godziny 2.40, na skrzyżowaniu ulic Leszczyńskiej i Ostatniej, w Poznaniu zderzyły się dwa samochody.
Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne
Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden z samochodów nie zatrzymał się przed znakiem stopu i uderzył w nadjeżdżający pojazd. Siła uderzenia była na tyle duża, że auto osobowe przewróciło się na bok i znalazło się na terenie prywatnej posesji.
- Policjanci analizują dane dotyczące śmiertelnego wypadku. Na skrzyżowaniu zderzył się oraz opel. Niestety, pasażer tego drugiego samochodu zginął. Pomimo akcji reanimacyjnej ten 37-letni mężczyzna zmarł na miejscu - poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej. W wypadku ucierpiały jeszcze dwie osoby.
aa/ tam
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24