Kolejny protest po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Poznaniacy w niedzielę zebrali się na parkingu przed popularnym sklepem meblowym. - Będziemy protestować tak długo, jak długo to będzie konieczne - zapowiada pani Iza.
Pogoda nie zachęca do wyjścia z domu, ale kilkudziesięciu poznaniaków znalazło na to sposób. Tym razem zebrali się nie tam, gdzie zwykle, na Placu Wolności, a na parkingu przed popularnym sklepem meblowym przy ulicy Szwedzkiej.
- Nie możemy tego tak zostawić. Wiemy, że jest pandemia, ale musimy wyjść z domu i protestować. Dzisiaj ułożymy samochody w symbol tego protestu: błyskawicę - mówi Ewa.
Zamiast przemówień - muzyka i klaksony
Na parking zjechało się kilkadziesiąt samochodów, prawie wszystkie ozdobione plakatami, banerami lub flagami. Do protestu dołączyli też mężczyźni. Większość zostawała zamknięta w autach, ale byli też tacy, którzy wyszli żeby spotkać się ze znajomymi i wspólnie skandować hasła.
Nie było przemówień organizatorów, chodziło głównie o wspólne spędzenie kilku godzin. Z głośników leciała muzyka, między innymi utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".
- Słysząc to orzeczenie TK, poczułam się zniewolona. Mnie co prawda ten problem już nie dotyczy, ale widzę, że wielu młodych ludzi się angażuje - mówiła reporterowi TVN 24 pani Aleksandra. - Będziemy protestować tak długo, jak długo to będzie konieczne - zapowiedziała Iza, mieszkanka Poznania.
W pewnym momencie protestu kierowcy zaparkowali swoje samochody w kształt błyskawicy. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia pojechali w kierunku ronda Środka i dotarli do Placu Wolności, na który od kilkunastu dni prawie codziennie wieczorem ściągają tłumy.
"Buntuję się, więc jestem"
W sobotniej demonstracji na poznańskim pl. Wolności pod hasłem "Wszyscy jesteśmy kobietami" wzięło udział, według oceny policji, około pół tysiąca osób. Organizatorzy zaprosili na manifestację rodziny z dziećmi, dlatego apelowali do uczestników o nieużywanie wulgaryzmów. Zebrani przeszli w pochodzie ul. Fredry, Mostem Teatralnym przez Rondo Kaponiera, by następnie ul. św. Marcin i Ratajczaka wrócić na pl. Wolności.
Wśród uczestników protestu przeprowadzono konkurs na najbardziej kreatywny transparent. Manifestanci mieli ze sobą plakaty z hasłami: "Kuria mać", "Obrażacie moje uczucia niereligijne", "Każdy może być, kim chce", "Buntuję się, więc jestem", "Tak sobie myślę, że chyba nie lubię PiS-u" czy "Porzućcie wszelką nadzieję, którzy nas złościcie".
Kolejny protest na placu ma się odbyć w poniedziałek.
Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od 22 października, gdy Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że niezgodny z konstytucją jest przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku, dopuszczający aborcję w razie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24