Pogotowie zatrudniło lekarkę. Po pięciu miesiącach okazało się, że ma zawieszone prawo do wykonywania zawodu

Pogotowie ratunkowe w Poznaniu
Po pięciu miesiącach okazało się, że zatrudniona lekarka ma zawieszone prawo do wykonywania zawodu
Źródło: TVN24

Po pięciu miesiącach pracy okazało się, że lekarka zatrudniona przez pogotowie w Poznaniu, ma zawieszone prawo do wykonywania zawodu. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego zapewnia, że w momencie rekrutacji kobieta złożyła wymagane dokumenty i podpisała pisemne oświadczenie, że takie prawo posiada. Postępowanie w sprawie prowadzi już Wielkopolska Izba Lekarska. Jak się okazało, lekarka mogła być też zatrudniona w innych placówkach.

Lekarka została zatrudniona przez Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu w kwietniu tego roku. Po pięciu miesiącach, we wrześniu nieznana osoba zgłosiła dyrekcji, że kobieta nie ma prawa do wykonywania zawodu. Po sprawdzeniu tej informacji w Centralnym Rejestrze Lekarzy okazało się, że od listopada zeszłego roku ma ona zawieszone prawa.

- Wszystkie dokumenty, które były wymagane w procesie rekrutacji, zostały okazane. Mówimy tutaj o dyplomach, mówimy tutaj o uprawnieniach. Lekarz również podpisał oświadczenie, które poświadcza, że posiada wymagane kwalifikacje do pracy w zespole ratownictwa medycznego. Na tym etapie rekrutacji dokumenty nie budziły żadnych wątpliwości i też zostały zweryfikowane wszystkie te, które musimy przy zatrudnieniu takiej osoby zweryfikować - tłumaczy Robert Judek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.

Pogotowie rozwiązało z lekarką umowę 15 września. Nie została jednak zwolniona dyscyplinarnie, ponieważ nie była zatrudniona na podstawie umowy o pracę, tylko umowy cywilnoprawnej.

Mogła być też zatrudniona w innych placówkach

Sprawa zgłoszona została do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Jak się okazało, postępowanie w sprawie kobiety jest już prowadzone, bo prawdopodobnie była ona zatrudniona również w innych placówkach.

- Od razu, kiedy ta interwencja została powzięta, Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zwrócił się do dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego o informację, czy ona rzeczywiście była zatrudniona, czy rzeczywiście jeździła karetką. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie. Niezależnie od tego (odpowiedzi dyrekcji pogotowia - red.), postępowanie wyjaśniające związane z tą lekarką jest prowadzone, bo prawdopodobnie mogła ona być też zatrudniona w innych podmiotach w tym okresie czasu, kiedy jej prawo wykonywania zawody było już zawieszone - mówi Przemysław Ciupka, rzecznik Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu
Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu
Źródło: TVN24

Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter TVN24, zawieszenie kobiety miało nie wynikać z błędu lekarskiego. Sama lekarska ma zapewniać, że odzyskała już prawo do wykonywania zawodu - dokumenty potwierdzające to ma dostarczyć do końca tego tygodnia.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: