W poznańskim szpitalu na świat przyszły pięcioraczki. To cztery dziewczynki i chłopiec: Anastazja, Klara, Laura, Wiktoria i Maksymilian. Maluchy są w dobrej kondycji. To pierwsze takie narodziny w Poznaniu od 14 lat.
Pięcioraczki urodziły się w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego przy ulicy Polnej w Poznaniu.
Na świat przyszły cztery dziewczynki i chłopiec. Do rozwiązania ciąży doszło w niedzielę, w 29. tygodniu, czyli 11 tygodni wcześniej niż przy standardowym porodzie. Ale, jak uspokajają medycy, w przypadku ciąż mnogich jest to normalna sytuacja. Poród odbierało aż 30 osób.
- W cztery minuty się urodziły – mówi Hanna Sobolewska, mama pięcioraczków.
Maluchy są w dobrej kondycji, po narodzinach każde z nich miało przynajmniej siedem punktów w skali Apgar. Ważą po około 700 gramów, najbliższe tygodnie spędzą w inkubatorach.
"Pasażerowie pociągu" zostaną w szpitalu
- Wyjazd w tych wózeczkach takich, nosidełkach noworodkowych z sal operacyjnych to wyglądało jak pociąg – śmieje się prof. Stefan Sajdak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa.
We wtorek na konferencji medycy podali imiona dzieci. To: Anastazja, Klara, Laura, Wiktoria i Maksymilian. Rodzice pięcioraczków na razie ich nie rozpoznają. Pomagają opaski z imionami.
Jak mówili lekarze, mama dzieci jest szczęśliwa, popłakała się ze szczęścia po porodzie.
Najmniejsza z grona jest Anastazja, która waży niecałe 700 gramów, najcięższy jest chłopiec. - Dwie dziewczynki i chłopiec są powyżej kilograma – mówi Mikołaj Białecki, ojciec dzieci.
Pierwszy ze szpitala wypisany ma zostać Maksymilian. - Mam nadzieję, że będzie taki waleczny, że będzie pilnował swoich sióstr i nie pozwoli ich skrzywdzić – liczy tata pięcioraczków.
Najmniejsza z sióstr - Anastazja - była dla rodziców prawdziwym prezentem. - Wyszło, że są cztery serduszka. Piąte serduszko pojawiło się dopiero po miesiącu – zdradza Białecki.
Dla rodziców to wielkie szczęście i wielkie wyzwanie. Zdają sobie z tego sprawę między innymi samorządowcy. Prezydent Gniezna, skąd pochodzi mama i gdzie mieszka rodzina, pogratulował rodzicom i obiecał im pomoc. Jaką konkretnie – tego jeszcze nie wiadomo.
Mama dzieci wcześniej leczyła bezpłodność. - Cieszyliśmy się jak nigdy. Marzyliśmy o dziecku, a spotkała nas piątka szczęść – mówi tata maluchów.
Pierwszy taki przypadek w Poznaniu od 2007 roku
To pierwszy przypadek narodzin pięcioraczków w Poznaniu od 14 lat. 15 lutego 2007 roku na świat przyszły: Emilia, Kamil, Karol, Maja i Wiktoria Górkowie z Brzeska.
Trzy miesiące wcześniej, 2 listopada 2006 roku urodziły się pięcioraczki: Natalia, Ola, Adam, Sebastian i Bartek z Pławców koło Środy Wielkopolskiej.
Statystycznie, narodziny pięcioraczków zdarzają się raz na 50 milionów porodów.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy ul. Polnej w Poznaniu