Dziewięć drzew przy kościele Aniołów Stróżów w Poznaniu ma zostać wycięte. Taki wniosek złożyli parafianie, których popiera proboszcz. Oficjalnie chodzi o bezpieczeństwo, ale w tle jest także inny wątek. - Jednym z powodów jest to, że baldachim, kiedy idzie procesja, haczy o koronę drzew - twierdzi jedna z mieszkanek osiedla, która nie popiera inicjatywy wiernych.
Wniosek o wycinkę dziewięciu drzew, rosnących przy i na alejce przed kościołem, trafił na początku stycznia do administracji osiedla Kosmonautów w Poznaniu.
- Do administracji wpłynęło pismo od jednego z mieszkańców odnośnie wycinki tych drzew. Osoba ta uzasadniała, że korzeniami podnoszą kostkę brukową, są nierówności i dochodzi do wypadków - mówi TVN24 Andrzej Bobak, kierownik administracji osiedla Kosmonautów.
I przyznaje, że faktycznie, o jednym wypadku słyszeli - ktoś miał się tu przewrócić i złamać rękę, a do administracji trafił wniosek o odszkodowanie.
Ale nie jest to jedyny powód. - Parafianie wystąpili z wnioskiem, bo te drzewa przeszkadzają jak jest procesja. Jak idziemy w Boże Ciało to to przeszkadza. Żeby z chodnika drzewa wyrastały. No kto to widział! - powiedział Wielkopolskiej Telewizji Kablowej ks. Witold Parecki, proboszcz parafii pw. Aniołów Stróżów.
"Jak przeszkadza probostwu, to nam też!"
- Nam nie przeszkadzają - mówi o drzewach jedna z kobiet wychodząca z mszy. By zastrzec chwilę później: - Jeżeli to nie przeszkadza probostwu, to nam nie przeszkadza, ale jak przeszkadza probostwu, to nam też!
Proboszcz odmówił komentarza naszej stacji. Rozmawiała z nim natomiast jedna z parafianek. - Ksiądz przekazał mi, że to rada parafialna wpadła na ten pomysł, a on się pod tym podpisuje - mówi pani Joanna. Jak dodała, ksiądz przekazał jej, że chodzi "nie tylko o procesje", ale przede wszystkim o podważające kostki brukowe korzenie.
Problem z baldachimem czy może z autem?
Pod pismem, które trafiło do administracji osiedla podpisało się 60 osób. O planowanej wycince drzew administracja powiadomiła mieszkańców. Komunikaty zawieszono we wszystkich okolicznych blokach. I szybko okazało się, że zdania są podzielone.
- To jest chyba chore! - mówi pani Zdzisława.
- Przecież to nikomu nie przeszkadza. Każde drzewo jest ważne - przekonuje pani Elżbieta.
- To absurd, te drzewa są tu przez moje całe życie. Słyszałam, że księdzu przeszkadzają one w procesji, ale przecież procesje są w dzień a nie w nocy! To chore - komentuje pani Agnieszka.
A pani Milena dodaje: - Jednym z powodów jest to, że baldachim, kiedy idzie tutaj maksymalnie dwa razy w roku procesja, haczy o koronę drzew.
Mieszkańcy wzięli więc sprawy w swoje ręce. - Zebraliśmy ponad 200 podpisów przeciwko tej wycince - mówi pani Milena.
I sugerują księdzu: - Te drzewa są znacznie dłużej niż chodzą tu procesje. Przecież procesja może pójść innym fragmentem chodnika - proponuje Mateusz, zwracając uwagę na inny problem. - Słyszeliśmy, że drzewa przeszkadzają księdzu w wyjeździe z garażu. Wypadałoby się jednak nauczyć manewrować a nie drzewa wycinać - sugeruje.
Administracja osiedla czeka na opinie w sprawie wycinki do 19 stycznia. Potem podejmie decyzję, czy taki wniosek kierować do Wydziału Ochrony Środowiska. Póki co wniosek negatywnie oceniła komisja kulturalno-samorządowa osiedla. - Prawdopodobnie taką samą decyzję podejmie w przyszłym tygodniu cała rada osiedla - mówi Andrzej Bobak, kierownik administracji osiedla Kosmonautów.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań