Mieli ruszyć o dziewiątej, pobiegli 40 minut później. Pijany ochroniarz i obsługa niemówiąca po polsku - to tylko niektóre z zastrzeżeń policji do organizacji PKO Maratonu Poznań. - Wydaliśmy zgodę na bieg dopiero, gdy usunięto uchybienia - tłumaczy Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Organizatorzy przeprosili uczestników.
- Na razie mamy maraton w czekaniu - mówił na starcie jeden ze zniecierpliwionych uczestników 18. PKO Poznań Maratonu.
Maratończycy ruszyli ze sporym, bo 40-minutowym opóźnieniem. Powód? Zastrzeżenia policji co do organizacji i zabezpieczenia biegu.
- Podczas pierwszej inspekcji trasy, którą robiliśmy o godzinie 7.30 stwierdziliśmy uchybienia. Trasę obstawiał pijany, a wśród ochrony byli obcokrajowcy niemówiący w języku polskim. Nie mieli oni pojęcia, co mają robić - poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Ale to nie jedyne zastrzeżenia jakie miała policja.
- Na trasie brakowało także wolontariuszy, pracowników służb informacyjnych i ochrony. Brakowało również wygrodzeń trasy plotkami tam gdzie powinny być - dodaje Borowiak.
W związku z tym policja nie wydała zgody na start biegu do czasu usunięcia uchybień. Dlatego maraton ruszył dopiero o 9.40.
Wyciągną konsekwencje
Organizatorzy biegu wydali komunikat, w którym przeprosili wszystkich uczestników za utrudnienia. Przyznali również, że tak jak informowała policja, były one spowodowane zastrzeżeniami dotyczącymi zabezpieczeń.
"Wątpliwości wielkopolskiej policji dotyczące zabezpieczenia wykonanego przez firmę Victory musiały być zweryfikowane przez organizatorów 18. PKO Poznań Maratonu. Najważniejsze dla nas jest zapewnienie maksymalnego zabezpieczenia zdrowia i życia uczestników, co pokazywaliśmy w ostatnich siedemnastu edycjach poznańskiej imprezy biegowej" - napisano w komunikacie.
Organizatorzy zapowiedzieli już, że wyjaśnią sprawę opóźnienia i wyciągną konsekwencje wobec osób, które zawiniły.
Z poślizgiem, ale już są
Pierwsi zawodnicy już na mecie 18. PKO Maraton Poznań. Pierwszy dobiegł Mykola Iukhymchuk, który potrzebował tylko 2 godzin 14 minut i 40 sekund, by ukończyć bieg.
Dobrym wynikiem może się też pochwalić Emil Dobrowolski (02:22:48), który był na mecie pierwszym Polakiem.
Panie też świetnie poradziły sobie na trasie. Najlepsza okazała się Marunda Takada (02:40:48). Z kolei pierwszą Polką na mecie była Dominika Stelmach (02:42:39).
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań