Przyszli, gdy Marek leżał już w łóżku. Słyszał, jak wchodzą do jego mieszkania, a potem chodzą po nim jak po swoim. W końcu zabrali dwa laptopy ze specjalistycznym oprogramowaniem. Na do widzenia jeden ze złodziei splunął Markowi na głowę. Poznańska policja szuka dwóch mężczyzn, którzy okradli niepełnosprawnego studenta. - Zrobimy wszystko, żeby ich zatrzymać - deklarują funkcjonariusze.
Marek Suwezda jest studentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Niedowidzi, porusza się na wózku inwalidzkim, choruje na raka.
Na co dzień radzi sobie sam. Nie stracił rezonu nawet wtedy, gdy wizytę złożyło mu dwóch złodziei...
Był środek nocy z soboty na niedzielę. Marek leżał już w łóżku. Nagle usłyszał dźwięk przekręcanego w zamku klucza. Szybki rachunek sumienia: drzwi do mieszkania muszą być zamknięte. Na dolny zamek. Tego był pewien.
- Pomyślałem, że to u sąsiadki. Chociaż dziwiło mnie, że tak głośno to słyszę w swoim mieszkaniu - opowiada.
Po chwili usłyszał rozmowę: tutaj mieszka jakaś bogata osoba. Zobacz jaka fajna pralka. Przydałaby się nam taka.
"Pochylił się nade mną i splunął mi na głowę"
To nie był hałas u sąsiadki. Przekonał się o tym, gdy do jego pokoju weszło dwóch mężczyzn. Zapalili światło.
- Powiedziałem im, że to mieszkanie jest zajęte i spytałem, czego szukają. Wtedy jeden z nich podszedł do krzesła i zabrał małego laptopa, który na nim leżał. A drugi, ten, który zachwycał się pralką, powiedział: tej, ziomek! Cicho bądź, bo będzie bolało - relacjonuje Marek.
Więc zamilkł i czekał na to, co się stanie. Złodzieje pokręcili się jeszcze po mieszkaniu, dostrzegli drugiego laptopa, takiego ze specjalnym oprogramowaniem dla osób niedowidzących.
- Jeden z nich spytał mnie jeszcze, czy go poznaję. Powiedziałem, że znam tutaj mało osób, a jego nie kojarzę. Podszedł do mnie bliżej, pochylił się i splunął mi na głowę. Potem usłyszałem: dobra, wycofujemy się - mówił Marek.
Złodzieje zniknęli, a Marek wsiadł na wózek i pojechał do sąsiadów. Opowiedział im, co się stało. Potem w jego mieszkaniu pojawiła się policja.
"Zrobimy wszystko, żeby ich zatrzymać"
Włamaniem i kradzieżą do mieszkania studenta zajmują się poznańscy policjanci. Śledztwo już trwa.
- Funkcjonariusze sprawdzili mieszkanie. Przesłuchali poszkodowanego oraz jego sąsiadów. Sprawdzaliśmy, czy ktoś z nich mógł coś usłyszeć albo zobaczyć. Policjanci deklarują, że zrobią wszystko, by tych złodziei ustalić i zatrzymać - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Mimo tego, co się stało, Marek nie traci wiary w ludzi. Ma nadzieję, że skradzione komputery wrócą do niego. Dla niepełnosprawnego studenta ten sprzęt był jak okno na świat. Dzięki niemu mógł się uczyć i pisać artykuły o sytuacji niepełnosprawnych. Straty oszacowano na około 7 tysięcy złotych.
Wpłaty "DLA MARKA" można dokonywać na konto Fundacji nr 38 1090 1476 0000 0001 2304 7406 w Santander Bank Polska oraz podczas wydarzeń koncertowych jubileuszu Uniwersytetu Poznańskiego! Fundacja UAM
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań