Poznański eko patrol straży miejskiej pokazał nagranie z nietypowej interwencji.
Jest zgłoszenie, jest interwencja. W miniony czwartek strażnicy miejscy i strażacy z Poznania ruszyli na ratunek kotu, który wszedł na drzewo, ale miał problem, żeby z niego zejść. Zwierzę utknęło na wysokości trzeciego piętra.
Zgłoszenie otrzymał eko patrol straży miejskiej, który jednak nie posiadał odpowiedniego sprzętu.
- Potrzebna była pomoc strażaków i ich drabiny. Niestety gałąź, na której siedział kot, była zbyt cienka, co groziło jej złamaniem pod ciężarem strażaka. Dlatego drabinę ustawiono tak, aby skłonić kota do podejścia bliżej - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
I udało się, co można zobaczyć na filmiku z interwencji. Kot nie tylko podszedł dokładnie tam, gdzie chcieli ratownicy, ale i sam zszedł po drabinie.
Pierwsze kroki stawiał dość ostrożnie, potem już coraz śmielej.
- Kota kaskadera jeszcze nie było. W każdym razie kot, jak to kot, chodzi swoimi ścieżkami. Po zejściu z drabiny uciekł - dodaje Piwecki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/pm / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: SM Poznań