To był interes prowadzony przez wielopokoleniową rodzinę. Każdy z jej członków miał ściśle określoną rolę. Centralne Biuro Śledcze Policji właśnie rozbiło grupę, która miała prowadzić kilka agencji towarzyskich i czerpać korzyści z nierządu.
Funkcjonariusze CBŚP na polecenie prokuratury zatrzymali siedem osób, w tym matkę, jej dwie córki i dwoje dwudziestoparoletnich wnucząt. Rodzina od kilka lat miała prowadzić "interes". Wszyscy są podejrzani o czerpanie korzyści majątkowych z uprawiania nierządu przez innych i uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu - przekazała we wtorek Prokuratura Krajowa.
Z ustaleń śledczych wynika, że grupa przestępcza miała stworzyć sieć agencji towarzyskich, tzw. mieszkaniówek, które miały działać w Poznaniu i Gnieźnie od 2013 roku. - Podejrzani mogli nakłaniać do pracy i "zatrudniać" w nadzorowanych przez siebie lokalach kobiety, które w zamian za ułatwianie im nierządu, udostępnianie pomieszczeń oraz zapewnianie ochrony oddawały część dochodu uzyskiwanego z prostytucji - poinformowała nadkomisarz Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
Ktoś dowoził na "domówki", ktoś zajmował się reklamą
Rzeczniczka wskazała, że członkowie grupy mieli w niej określone zadania. - Według śledczych podejrzana o kierowanie grupą miedzy innymi reklamowała usługi kobiet w internecie, na portalach erotycznych. Były tam zamieszczane informacje zawierające sylwetki i zdjęcia kobiet oraz ich dane kontaktowe. Prawdopodobnie również ona podejmowała decyzję co do stawki oraz sposobu rozliczenia za wykonaną usługę - powiedziała nadkomisarz.
- Inni podejrzani byli odpowiedzialni za kontaktowanie kobiet świadczących usługi seksualne z klientami, pilnowanie ich, opłacanie ogłoszeń internetowych czy udostępnianie lokali na użytek agencji. Wśród członków grupy były także osoby, które egzekwowały należności za świadczone usługi, czy dowoziły kobiety do klientów, a nawet klientów na tak zwane domówki - tłumaczyła.
Dodała, że członkowie grupy z tej działalności uczynili sobie stałe źródło dochodu. - Śledczy szacują, że w wyniku przestępczego procederu podejrzani mogli zarobić kilka milionów złotych - podała.
Siedem osób w areszcie
Jurkiewicz poinformowała również, że do zatrzymań doszło w minionym tygodniu. Policjanci zlikwidowali trzy agencje towarzyskie. - W trakcie akcji zatrzymano łącznie siedem osób. Podczas przeszukań zabezpieczono między innymi kilkadziesiąt telefonów przypisanych do poszczególnych ogłoszeń erotycznych publikowanych w internecie, nośniki danych informatycznych oraz notatki dotyczące działalności grupy. W jednym z pomieszczeń w czujce alarmowej ukryta była maleńka kamera, nagrywająca wnętrze pokoju - podkreśliła.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik powiedziała, że zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Jedna z kobiet usłyszała zarzut kierowania grupą, natomiast pozostali zatrzymani zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu czerpanie korzyści z uprawiania prostytucji i uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu - przekazała.
Do sądu skierowano wnioski o zastosowanie aresztu wobec wszystkich zatrzymanych. Sąd przychylił się do wniosków.
Prokurator zaznaczyła także, że kobiecie zarządzającej i kierującej grupą grozi do 10 lat więzienia. Czyny zarzucane pozostałym podejrzanym zagrożone są karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP