Jako pierwsze o sprawie poinformowało Radio Poznań. Na przejeździe kolejowym na ulicy Bałtyckiej w Poznaniu pojawiły się służby. Działania związane są ze znalezieniem obiektu przy torach.
Na profilu Kolei Wielkopolskich około godz. 14.30 opublikowano wpis, w którym poinformowano o przerwie w ruchu pociągów na szlaku Poznań Wschód - Czerwonak z powodu "znalezienia niezidentyfikowanego przedmiotu przy torach".
Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu dodał, że działania zostały rozpoczęte po tym, jak dróżnika zaalarmowały "dziwne odgłosy".
- Trudno na razie stwierdzić, co mogło być źródłem tych odgłosów. W związku z najwyższą troską o dobro pasażerów i czujnością na wszelkiego rodzaju incydenty na kolei funkcjonariusze sprawdzają metr po metrze torowisko - podkreślił mł. insp. Borowiak w czasie rozmowy z tvn24.pl. Zaznaczył, że na razie zbyt wcześnie jest, żeby mówić, że doszło do jakiegokolwiek aktu dywersji.
- Podkreślam, że nie stwierdziliśmy żadnych uszkodzeń - dodaje policjant.
Wprowadzono komunikację zastępczą
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu poinformował, że w działaniach bierze udział jeden zastęp straży pożarnej, dostali wezwanie na prośbę policji. W kwestii szczegółów odsyła do policji.
Rzecznik prasowy PKP PLK Radosław Śledziński poinformował, że linia kolejowa między Poznaniem i Wągrowcem na wysokości stacji Poznań Wschód została zamknięta. Wprowadzono zastępczą komunikację.
Autorka/Autor: bż/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Wesołowski, TVN24