Zajmowali się niedziałającymi gniazdkami i handlem obwoźnym. "Monitoring to była wtedy abstrakcja"

Źródło:
TVN 24 Poznań
30 lat straży miejskiej. Komendant wspomina początki służby
30 lat straży miejskiej. Komendant wspomina początki służbyTVN 24 Poznań
wideo 2/10
30 lat straży miejskiej. Komendant wspomina początki służbyTVN 24 Poznań

Na początku było ich zaledwie 20. I nie do końca wiedzieli jakie mają obowiązki. Chodzili po mieście i sprawdzali nawet gniazdka elektryczne. Potem dostali fotoradary i blokady na koła. Teraz dronami ścigają palących śmieciami i przez kamery śledzą wandali. Poznańska straż miejska ma 30 lat. Sprawdziliśmy, jak się zmieniała.

Zanim powstała straż miejska, w Poznaniu od 1988 roku działała miejska służba porządkowa. Liczyła kilkunastu funkcjonariuszy, którzy do dyspozycji mieli jeden samochód - dużego fiata. Dbali przede wszystkim o czystość i porządek w mieście.

"Gdzie tylko pojawią się umundurowani funkcjonariusze widać poruszenie. Sięga się po szczotki, usuwa śmieci. Wiele osób podchodzi, informuje o różnych nieprawidłowościach" - czytamy w "Gazecie Poznańskiej" z 9 sierpnia 1988 roku. Jak donosił dziennik tylko w lipcu 1988 roku miejska służba porządkowa ukarała 800 osób, a od początku roku jej funkcjonariusze nałożyli mandatów na łączną kwotę 4,7 mln złotych, czyli dzisiejsze 470 złotych. Nie było to jednak mało - średnie wynagrodzenie wynosiło wtedy 637 tysięcy złotych.

Gazeta Poznańska z 9 sierpnia 1988 r. o pracy Miejskiej Służby PorządkowejStraż Miejska w Poznaniu

Nowe czasy, nowi mundurowi

Po upadku PRL w oparciu o miejskie służby porządkowe tworzono straże miejskie. Pierwsza w Polsce straż została utworzona w Nowym Sączu. Straż Miejska w Poznaniu została powołana zarządzeniem ówczesnego prezydenta Poznania Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka z 1 marca 1991 roku. Weszło ono w życie cztery dni później.

Swój jubileusz poznańscy strażnicy świętowali jednak w piątek, 27 sierpnia, w dzień straży miejskiej.

Początkowo do zadań strażników należało przede wszystkim egzekwowanie obowiązku utrzymania czystości oraz walka z nielegalnym handlem ulicznym. Ale dbali też o zieleń, zajmowali się problemami z bezdomnymi, łapali drobnych przestępców.

- Pierwsze obowiązki były dość enigmatyczne, bo i przepisy były dość luźne. Zmieniał się system prawa, przepisy były niedostosowane do czasów - wspomina Waldemar Matuszewski, obecny komendant poznańskiej straży miejskiej.

Dopiero później postanowiono, że strażnicy zajmą się również kierowcami, którzy nagminnie łamali przepisy o zatrzymywaniu i postoju. 

Straż miejska zastąpiła służbę porządkowąStraż Miejska w Poznaniu

Matuszewski w poznańskiej straży miejskiej był niemal od początku. - Pracowałem wcześniej w Fabryce Łożysk Tocznych na kontroli jakości. Po wojsku jednak dostałem przydział przy maszynie - wspomina.

Wtedy zobaczył materiał w lokalnej telewizji o powstaniu policji municypalnej, jak początkowo nazywano straż miejską. Zobaczył nowych mundurowych idących do krawca po mundury. I stwierdził, że to może być miejsce dla niego.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zgłosił się do komendanta Edmunda Jaszkowskiego, a ten dał mu szansę. Straż miejska liczyła wtedy 20 strażników. Oprócz niego zatrudnienie znalazło m.in. kilku urzędników, ale też osoby, które - gdy w kraju rozpoczynały się demokratyczne przemiany - bez sukcesów próbowały rozkręcić własną działalność gospodarczą.

- Do dzisiaj mamy pracownika, który w 1993 roku trafił do nas "tylko na chwilę" z upadłej firmy budowlanej - śmieje się Matuszewski.

Walczyli z łóżkami polowymi

Straż miejska swoją pierwszą siedzibę miała w budynku urzędu miasta przy Placu Kolegiackim. - Komenda znajdowała się na poddaszu - wspomina obecny komendant.

Długo tam nie popracował. W czerwcu utworzono dwie dodatkowe placówki straży miejskiej na "poznańskich sypialniach" z wielkiej płyty - na Piątkowie oraz Winogradach. Matuszewski trafił do tej drugiej. Pierwotnie mieściła się ona w osiedlowym domu kultury Orbita, znanym z tego, że tu nagrywano programy telewizyjne dla dzieci "Telewizja młodych kosmonautów". - Było nas 12 w oddziale, ale się rozwijaliśmy, pod koniec roku było już 20 osób. Pracowaliśmy codziennie, na trzy zmiany - mówi Matuszewski.

Do dyspozycji mieli jeden radiowóz – fiata 125p, którego potem zastąpił polonez. - Na Winogradach jeździł jeden patrol po całym osiedlu. Strażnicy dostawali tam zgłoszenia radiem. Drugi i trzeci patrol chodził pieszo i kontrolował osiedla - opowiada.

Jednostka na WinogradachStraż Miejska w Poznaniu

Jak wspomina, patrol stawiał się na początku zmiany w referacie, gdzie otrzymywał dwa-trzy zgłoszenia, którymi miał się zająć tego dnia. A potem kontrolował obszar, który strażnikom wyznaczono. - Sami zgłaszaliśmy coś, co widzieliśmy - mówi.

Jednym z priorytetów na początku była dla nich walka z handlem obwoźnym. Dziś już mało kto pamięta chodniki zastawione łóżkami polowymi z oferowanymi towarami. Wtedy to była norma i przekleństwo.

- W przejściu podziemnym na osiedlu Kosmonautów handlowali Bułgarzy. To było dla nas utrapienie. Przepisy migracyjne były nieprecyzyjne i straż graniczna miała ograniczone możliwości, dopiero po kilku latach udało się to unormować - opowiada.

Ale były też bardziej prozaiczne interwencje. Strażnicy na przykład sprawdzali, czy na klatkach schodowych działają... gniazdka elektryczne, ale też wzywali administrację na osiedlach do napraw wind.

We wrześniu 1991 roku nowych strażników wysłano do Włoch. Zaznajamiali się tam z pracą włoskich kolegów, odwiedzili także Generalne Szefostwo Policji Municypalnej w Rzymie. Zostali też przyjęci przez papieża Jana Pawła II na audiencji w jego letniej rezydencji w Castel Gandolfo.

Strażnicy u papieżaStraż Miejska w Poznaniu

Od 1 września 1992 roku straż miejska dorobiła się własnego numeru alarmowego - całodobowa służba dyżurna do dziś działa pod tym samym numerem - 986. 

Gdy w 1993 roku w Poznaniu wprowadzono Strefę Ograniczonego Postoju, strażnikom doszły nowe obowiązki: powierzono im kontrolę opłat. I choć już po dwóch latach zdjęto z nich ten obowiązek, do dzisiaj zdarzają się kierowcy, którzy na widok strażników miejskich nerwowo sięgają po portfel i biegną do parkomatu.

W 1997 roku w życie weszła ustawa o straży gminnej. - Zmieniło to naszą sytuację. Doszły nam nowe obowiązki, a niektóre zniknęły. Ale wreszcie wszystko zostało unormowane i mieszkańcy już wiedzieli, co mogą nam zgłaszać - mówi Matuszewski.

Przez lata wiele się zmieniłoStraż Miejska w Poznaniu

Technologia szła do przodu

Od 2004 roku strażnicy miejscy i gminni w Polsce walczyli też z piratami drogowymi przy pomocy fotoradarów. W wielu gminach na tym polu dochodziło do nadużyć. W końcu w 2014 roku Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że działania wielu funkcjonariuszy obsługujących te urządzenia podyktowane są chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy. "W trakcie wykonywania zadań strażnicy z fotoradarem mobilnym przenoszą się w miejsca nieuzgodnione z policją, za to przynoszące większe wpływy do budżetu gminy. Aktywność prewencyjna i represyjna niektórych straży gminnych czy miejskich niemal w całości koncentruje się na obsłudze fotoradarów" - wskazywała Izba. W efekcie od 2015 roku strażników pozbawiono możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców.

- Nas akurat NIK wskazywała jako dobry przykład. W Poznaniu mieliśmy w tym zakresie dobrą współpracę z policją, ustawialiśmy je faktycznie tam, gdzie dochodziło do największych przekroczeń prędkości. Ale za fotoradarami nikt z nas nie tęskni - podkreśla Matuszewski.

Od 2010 roku straż miejska odpowiada też za miejski monitoring. - Kamera monitoringu w 1991 roku to była abstrakcja - śmieje się komendant.

Pierwsze kamery zaczęto montować w 2000 roku. Początkowo były obsługiwane przez policjantów. Potem, od wiosny 2010 roku, zdecydowano, że miasto zatrudni pracowników cywilnych do ich obsługi. Osoby te zatrudniono właśnie w straży miejskiej.

- Gdy przejmowaliśmy nad nimi kontrole, było ich w mieście około sto. Zaczęło ich przybywać przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Teraz w Poznaniu mamy ich około 1000. Dzisiaj ci, co chcą zgrzeszyć, najpierw patrzą dookoła, czy nie ma kamery - przyznaje Matuszewski.

Poznań: Wandal uszkodził fontannę na Starym Rynku
Poznań: Wandal uszkodził fontannę na Starym Rynku 13.11. | W nocy wspinał się na fontannę na poznańskim Starym Rynku i zniszczył ją. Wszystko dostrzegł operator miejskiego monitoringu, który od razu zawiadomił policję. Wandal daleko nie uciekł. Jak się okazało był kompletnie pijany. Straż Miejska w Poznaniu

W tym zakresie Poznań czeka w przyszłym roku mała rewolucja. Obecnie dyżurni kamer monitoringu pracują w referatach rozrzuconych po całym mieście. Latem wszyscy mają przenieść się w jedno miejsce - do budynku urzędu miasta przy ulicy Libelta.

W 2015 roku Waldemar Matuszewski został komendantem. To za jego rządów utworzono Ekopatrol - to kilkunastu funkcjonariuszy, którzy zajmują się wszystkim co jest związane z ekologią, pomocą rannym zwierzętom: nietoperzom, ptakom, kotom czy jeżom, ale mają też sprzęt do odławiania węży.

- Staramy się myśleć coraz bardziej proekologicznie, rozwijamy ekopatrol, ale też przyjęliśmy zasadę, że raz w roku kupujemy pojazdy elektryczne. Coraz szerzej kontrolujemy też czym ludzie palą w piecach i karzemy tych, którzy palą byle czym - mówi Matuszewski. To już nie tylko kontrole podczas, których pobierane są próbki z pieców i badane w laboratoriach. Walka odbywa się też z powietrza - z wykorzystaniem dronów.

Od 2015 roku komendantem straży miejskiej w Poznaniu jest Waldemar MatuszewskiStraż Miejska w Poznaniu

Przez 30 lat poznańską straż miejską czekała nie tylko rewolucja technologiczna. Przybyło też ludzi. Obecnie w straży miejskiej pracuje ponad 300 osób, z czego blisko połowa to kobiety. - Pamiętam, że na początku były zaledwie trzy kobiety. Chodziły razem z nami na patrole interwencyjne i pracowały w służbie dyżurnej. Pań stopniowo przybywało, a gdy już prawdziwy boom nastąpił, gdy w 2005 roku powstały patrole szkolne. Wtedy połowę przyjętych stanowiły panie - mówi Matuszewski.

I właśnie jedna z nich - Monika Krystkowiak z referatu Stare Miasto - została wybrana strażnikiem roku 2021.

Autorka/Autor:Filip Czekała/ tam

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Poznaniu

Pozostałe wiadomości

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Tylko w tym tygodniu informowaliśmy Państwa o kilku groźnych wypadkach na przejazdach kolejowych. Co roku w takich wypadkach ginie kilkadziesiąt osób. Wielu wypadków dałoby się uniknąć, gdyby kierowcy zachowywali należytą ostrożność lub celowo nie naruszali przepisów.

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, stwierdził w sobotę, że nie wyobraża sobie wysłania polskiego wojska do Ukrainy. - Z chęcią wysłałbym do pomocy państwu ukraińskiemu polskich przedsiębiorców, którzy mogliby odbudowywać potencjał Ukrainy - dodał podczas wystąpienia w Świnoujściu.

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Źródło:
PAP

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Byłego więźnia obozu Auschwitz, historyka i dziennikarza, współtwórcę Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN żegnali podczas prywatnej uroczystości bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele władz państwowych. - Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił Piotr Wiślicki, przyjaciel zmarłego i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium