19-letni obywatel Ukrainy został deportowany z Polski po tym, jak popełnił szereg przestępstw. Wśród przewinień mężczyzny znalazła się jazda w stanie nietrzeźwości, złamanie sądowego zakazu prowadzenia, kradzież i posiadanie narkotyków.

Bukowscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę Mazdy. Po sprawdzeniu mężczyzny w systemach policyjnych wyszło na jaw, że złamał zasądzony pięcioletni zakaz prowadzenia. 19-latek otrzymał go po tym, jak w zeszłym roku został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu. Ówczesne badanie alkomatem wskazało, że miał ponad dwa promile.

Przy obywatelu Ukrainy znaleziono także mefedron i marihuanę. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:

Tłumaczył, że wypił herbatkę. Alkomat pokazał co innego

WARSZAWA

Wjechał do stawu i "poszedł się przebrać". Wrócił pijany

Kraków

Notorycznie łamał prawo

Policjanci ustalili, że 19-latek był w przeszłości notowany i zatrzymywany za jazdę w stanie nietrzeźwości, kradzież i łamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Podkomisarz Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu przekazał, że "z uwagi na notoryczne nieprzestrzeganie polskiego prawa, policjanci rozpoczęli procedurę weryfikującą, czy można sporządzić wniosek o zobowiązanie cudzoziemca do powrotu do swojego kraju. Zachowanie mężczyzny stworzyło realne zagrożenia bezpieczeństwa i porządku publicznego".

Straż Graniczna podjęła decyzję o deportacji 19-latka. Dodatkowo orzeczono wobec niego sześcioletni zakaz wjazdu do Polski i innych państw strefy Schengen.

Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

TVN24 GO