Stowarzyszenie zaprezentowało ponad 20 wizualizacji pokazujących propozycję alternatywnych szyldów dla Półwiejskiej.
Zmiany kosmetyczne lub radykalne
Sam pomysł zmian na Półwiejskiej jest zainspirowany pracą doktorską jednej z pomysłodawczyń projektu - Natalii Regimowicz. Jak można zobaczyć na wizualizacjach, niektóre szyldy zostały skorygowane tylko nieznacznie. Ale niektóre sklepy trudno rozpoznać.
- Z jednej strony są takie lokalizacje jak banki i tam rzeczywiście zmiany byłyby kosmetyczne, patrząc z szerszej perspektywy miałyby jednak istotny wpływ na zmianę przestrzeni. Z drugiej strony, są punkty typowo handlowe, sprzedające np. rajstopy czy buty. Szyldy na fasadach powinny być zmienione, bo są bardzo agresywne, bo nie pasują do przestrzeni - przekonuje Głogowski.
Dlaczego społecznicy wzięli na celownik akurat ulicę Półwiejską? - Z jednej strony jest to ulica w samym centrum i bardzo rozpoznawalna. Z drugiej panuje tu straszny chaos reklamowy. Pod tym względem Półwiejska jest w pierwszej piątce w Poznaniu. Dodajmy jeszcze reklamy wielkoformatowe i mamy pełny obraz - mówi Głogowski.
Mogą tylko namawiać
Jednak stowarzyszenie nie ma wielkij mocy sprawczej. Do zmiany szyldów mogłoby przedsiębiorców tylko namawiać, mimo że część szyldów jest nielegalna.
- My operujemy w rzeczywistości gdzie 90 procent z nich w ogóle nie powinno wisieć. U nas dyskusję prowadzi się od drugiej strony. Ktoś pyta się czy mamy prawo zmienić szyld, a nikt nie pyta, czy ma on tam w ogóle prawo wisieć - zwraca uwagę Głogowski i przyznaje, że miasto również nie dysponuje narzędziami prawnymi, aby rozprawić się z nielegalnymi szyldami.
- My tym bardziej nie mamy jak zmusić kogoś do zmiany. Możemy jedynie starać się edukować - twierdzi.
Plastyk zachęca do wzornika
Pomysł spodobał się plastykowi miejskiemu Piotrowi Libickiemu. Także on przyznaje jednak, że realizacja projektu nie byłaby prosta.
- Tu jednak trzeba rozmawiać z właścicielami i tłumaczyć im, że zmieniając własny szyld w ramach jednego budynku korzysta na tym cała ulica. Tutaj nie ma twardych sposobów. Takie przedsięwzięcie miałoby głównie wymiar edukacyjny - twierdzi Libicki.
Plastyk miejski potwierdza, że większość szyldów na Półwiejskiej nie ma wszystkich niezbędnych pozwoleń.
- Jeśli szyld ma być legalny, musi być zgłoszony i mieć pozwolenie konserwatora. Jeśli jest opracowany zgodnie z zasadami, może liczyć, że nie będzie budził zastrzeżeń. Zachęcałbym do korzystania z opracowanego wzornika. Wtedy można mieć 90 procent pewności, że rozwiązanie jest zgodne z wytycznymi i zostanie zaakceptowane przez konserwatora - dodaje Piotr Libicki.
W tej chwili, zdaniem plastyka, 9 na 10 szyldów nie jest zgłoszonych do konserwatora.
Zobacz wybrane propozycje zmian na ulicy Półwiejskiej. Obszarem realizacji projektu objęty jest 215-metrowy odcinek ulicy, od skrzyżowania Półwiejskiej z Kwiatową do skrzyżowania Półwiejskiej z ulicą Kościuszki/Krakowską:
Metamorfoza Półwiejskiej
Autor: kk/b / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Ulepsz Poznań