Udawali straż, by uniknąć kontroli na granicy. Nic z tego. I jeszcze zapłacą za to

Pojazd miał wyglądać jak wóz strażacki
Przemyt (nie)doskonały
Źródło: Nadodrzańska Straż Graniczna

300 tysięcy papierosów znaleźli pogranicznicy w busie przypominającym wóz straży pożarnej zatrzymanym pod Koninem. - Kierowca liczył, że w ten sposób uniknie kontroli - mówi Rafał Potocki z Nadodrzańskiej Straży Granicznej. Zatrzymano 29-latka i pomagającego mu 60-latka.

To miał być przemyt doskonały. Bus renault Trafic chcieli zamienić w wóz strażacki. Miał oryginalne "koguty", a na bocznych ścianach napis "straż". I to właśnie te ostatnie wzbudziły zainteresowanie funkcjonariuszy straży granicznej, którzy w jednej z miejscowości na terenie powiatu konińskiego zatrzymali podejrzany pojazd do kontroli.

- Boczne napisy nie wyglądały na autentyczne - wyjaśnia kpt Rafał Potocki z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

To miała być idealna przykrywka

Szybko okazało się, że przypuszczenia były słuszne. Po otwarciu tylnych drzwi, funkcjonariusze zobaczyli kilkanaście kartonów oklejonych czarną folią i taśmami. W środku były papierosy.

- Funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli 300 tysięcy sztuk papierosów bez akcyzy o wartości 207 tysięcy złotych - podaje Potocki.

Zatrzymano kierowcę - 29-letniego mieszkańca województwa lubelskiego - oraz pomagającego mu 60-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego.

- Pojazd wyglądający prawie jak Straż Pożarna miał być doskonałą przykrywką dla przemytu. Kierowca liczył, że w ten sposób uniknie kontroli. Gdyby ujawniony towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby ponad 300 tysięcy złotych z tytułu niezapłaconych podatków - wyjaśnia Potocki.

Straż graniczna nie dała się nabrać
Straż graniczna nie dała się nabrać
Źródło: Nadodrzańska Straż Graniczna

Zapłacą za to

Zatrzymanym mężczyznom za posiadanie obowiązkowego wyposażenia pojazdu uprzywilejowanego oraz elementów oznakowania pojazdu w postaci napisów, a także naruszenia przepisów kodeksu karno-skarbowego grożą wysokie grzywny.

- Czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej - kończy Potocki.

Maksymalna kara za przemyt to nawet 5 lat "za kratkami". W tym przypadku jednak ilość przemycanych papierosów była na tyle mała, że zatrzymanym mężczyznom grozi jedynie wysoka grzywna.

Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: