Rodzina z Podstolic koło Chodzieży (woj. wielkopolskie) straciła w pożarze dom. Natychmiast ruszyła sąsiedzka zbiórka i pomoc. Udało się zapewnić im wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, a lokalny przedsiębiorca dał dach nad głową. To jeszcze nie koniec.
Pożar w domu państwa Chabików w Podstolicach koło Chodzieży wybuchł w zeszły piątek. Na miejsce od razu wysłano sześć zastępów straży pożarnej: trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Chodzieży oraz zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Podstolicach, Budzyniu i Margoninie.
Jednym z pierwszych strażaków, który pojawiał się na miejscu zdarzenia był Wojciech Bąk z OSP Podstolice. - Zastałem płonący budynek, z którego praktycznie nic już nie zostało. Dachu nie było, wszystkie pomieszczenia były zajęte ogniem - mówi.
Stracili wszystko
Na szczęście nikt z pięcioosobowej rodziny nie ucierpiał. Ale zostali bez dachu nad głową i wszelkich przedmiotów potrzebnych do życia. - Z pożaru ocalał tylko różaniec należący do ośmioletniego syna - mówi Paweł Chabik, ojciec trójki dzieci. Chłopiec znalazł go w nadpalonym piórniku podczas przeszukiwania pogorzeliska.
Lokalna społeczność stanęła jednak na wysokości zadania. Momentalnie ruszyła lawina pomocy dla rodziny pogorzelców.
- Oni byli bardzo zaradni, nigdy nikogo nie prosili o pomoc. A teraz zostali bez niczego – mówi Halina Moćko, radna gminy Budzyń.
"Każda złotówka jest na wagę złota"
Dzięki sąsiedzkiej zbiórce w ciągu kilku dni błyskawicznie udało się zebrać najpotrzebniejsze rzeczy. Do rodziny trafiła odzież i środki czystości. Pomoc cały czas dociera.
- Tragedia niesamowita. Dom spłonął momentalnie. Na szczęście stojący obok dom innego sąsiada nie ucierpiał. Ale rodzina jest bez dachu nad głową, a idą święta, jest jesień. Nie mają żadnych środków, aby postawić nowy dom. Chcemy im pomóc. Każda złotówka jest na wagę złota - mówi Jacek Łada.
Lokalny przedsiębiorca użyczył im sprzęt potrzebny do posprzątania gruzowiska i zaoferował dach nad głową. - Pojawił się pan "znikąd" i po prostu zaproponował mieszkanie, zupełnie za darmo. Oczywiście skorzystaliśmy, bo w obecnej sytuacji to było najlepsze, co mogło nas spotkać - mówi wzruszony Chabik.
Sąsiedzi na tym jednak nie poprzestają. Zebrali już 70 tysięcy złotych na odbudowę domu. Na nowy dom potrzebne jest znacznie więcej.
Specjalne konto na odbudowę domu dla rodziny ma uruchomić też urząd gminy.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Łada/ Archiwum prywatne