W sobotę wieczorem w Starym Kisielinie (Lubuskie) 31-latek miał śmiertelnie ranić nożem swojego o rok starszego brata. Uciekł. W niedzielę nad ranem policjanci zatrzymali go w Zielonej Górze.
Policja dostała zgłoszenie o awanturze z użyciem noża po godzinie 19. W domu w Starym Kisielinie ktoś miał poważnie ranić mężczyznę. Wezwano karetkę. Na miejscu zdarzenia rozpoczęła się walka o życie rannego. Niestety, obrażenia okazały się zbyt poważne. Po godz. 20 lekarz stwierdził zgon.
- Prawdopodobnie pod wpływem alkoholu brat ugodził brata nożem. Kłócili się, między nimi był jakiś konflikt - mówi Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowy zielonogórskiej policji. - Podejrzany uciekł.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Patrole przeczesywały lasy wokół wsi. 31-latka szukano całą noc. Ściągnięto psy tropiące. W niedzielę rano Rafał P. wpadł w ręce policji w Zielonej Górze.
- Około 6 rano został zatrzymany. Był pijany, okazało się, że ma promil alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje Stanisławska.
Zanim 31-latek zostanie przesłuchany, musi najpierw wytrzeźwieć. Wówczas będzie ustalany dokładny przebieg zdarzenia.
Jak informuje portal pościgi.pl policja w ubiegłym roku interweniowała w Starym Kisielinie. Wtedy też bracia się pokłócili. Michał miał zranić nożem Rafała w nogę.
Do zabójstwa doszło w Starym Kisielinie:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań/poscigi.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24