52 miłośników mocnych wrażeń wzięło udział w 10. zimowym spływie rzeką Obrą w Skwierzynie (Lubuskie). Najszybciej trasę pokonał Walter Porada z klubu morsów w Kędzierzynie Koźlu.
Przepłynięcie ośmiu kilometrów nurtem rzeki zajęło zwycięzcy godzinę i 10 minut - poinformowała PAP Alina Wąsowicz z Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków "Obra" ze Skwierzyny.
W tym roku aura była łaskawa dla uczestników spływu, szczególnie jeśli chodzi o temperaturę powietrza, która dochodziła do 10 stopni Celsjusza. Do tego było słonecznie. Woda w rzece nie była już tak ciepła - miała ok. ok 3 stopni.
Cztery śmiałkinie
W gronie tych, którzy weszli do lodowatej wody, były cztery kobiety - wśród nich najmłodsza uczestniczka spływu, 16-latka. Najstarszym płetwonurkiem był 65-latek. Na skwierzyński spływ przyjechali pasjonaci tego typu imprez z woj. lubuskiego, wielkopolskiego, opolskiego i śląskiego.
Płetwonurkowie wyruszyli z Lisiej Góry i musieli dopłynąć do mostu drogowego w Skwierzynie. Do mety dotarli wszyscy uczestnicy spływu. Ostatni wyszli z wody blisko godzinę po zwycięzcy.
Obra z przeszkodami
Organizatorem spływu jest Nadobrzański Klub Płetwonurków "Obra" ze Skwierzyny, który zajmuje się popularyzacją nurkowania i ochrony środowiska. Należą do niego ludzie różnych profesji, m.in. policjanci i strażacy.
Obra jest rzeką o dość silnym nurcie, z wieloma naturalnymi przeszkodami. Jej źródła znajdują się na Wysoczyźnie Kaliskiej, na południe od Jarocina (Wielkopolska), a łączna długość wynosi ok. 250 km. Ta malownicza rzeka swój bieg kończy w Skwierzynie, gdzie wpada do Warty.
Autor: kk/roody / Źródło: PAP