Złapana na jeździe po pijanemu prokurator z Wrześni została zawieszona w obowiązkach. Wszystko wskazuje na to, że niebawem straci prace. - Dla prokuratorów popełniających tego rodzaju czyny nie ma miejsca w szeregach prokuratorskich - mówi rzeczniczka Prokuratury Krajowej, która przejęła nadzór nad tą sprawą.
Wtorek, godzina 17:30. Na ul. Kaliskiej we Wrześni kierowca widzi dziwne manewry innego auta. Postanawia je zatrzymać. Za kółkiem siedzi kobieta. Wyraźnie czuć od niej woń alkoholu. Gdy na miejsce dociera wezwany radiowóz, kobieta odmawia policjantom przebadania alkomatem. Legitymuje się jako prokurator. Najpierw zasłania się immunitetem, potem próbuje wręczyć łapówkę. Ostatecznie zgadza się na badanie. to wykazuje, że jest kompletnie pijana - ma 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Prokuratura bada sprawę
Kobieta została zatrzymana, odebrano jej prawo jazdy. W środę Prokurator Okręgowy w Poznaniu zawiesił ją w pełnieniu obowiązków służbowych.
Na tym jednak historia się nie kończy. Nadzór nad sprawą przejął właśnie wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Kobieta prawdopodobnie straci stanowisko. - W tego rodzaju zdarzeniach prokuratura działa niezwłocznie, gdyż dla prokuratorów popełniających tego rodzaju czyny nie ma miejsca w szeregach prokuratorskich - tłumaczy Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24