Pytania ze znajomości przepisów ruchu drogowego, wiedzy o firmie, uwagi pasażerów, egzamin w WORD i wymagający precyzji test praktyczny na torze Poznań. Tym wszystkim zadaniom poddani byli finaliści konkursu na Najlepszego Kierowcę. Wszystkie konkurencje najsprawniej pokonał Paweł Sztukiewicz.
Ma 36 lat, od 2004 roku pracuje w MPK. Na co dzień jest kierowcą jedynego we flocie autobusu hybrydowego. To już drugi tytuł dla Sztukiewicza, który wygrał konkurs na Najlepszego Kierowcę przed czterema laty.
Drugie miejsce w konkursie zajął Przemysław Kulczyński, który jednocześnie triumfował w głosowaniu smsowym na ulubieńca pasażerów. To już prawdziwie utytułowany kierowca – ma na swoim koncie drużynowe mistrzostwo świata Kierowców Zawodowych w Austrii i tytuł najlepszego w kraju w eco drivingu.
Test, komisja i egzamin
Droga do zwycięstwa nie była łatwa. Najpierw wszyscy zgłoszeni do konkursu kierowcy przeszli testy teoretyczne z przepisów o ruchu drogowym oraz wiedzy o Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym i pojazdach.
Następnie kierowcy przez miesiąc byli obserwowani przez pasażerów specjalną komisję, która oceniała m.in. płynność jazdy i zachowanie wobec pasażerów.
Do finału konkursu przeszło pięciu kierowców, którzy zmierzyli się na torze Poznań.
Piątka wspaniałych
Tam liczyła się precyzja. Zadania nie były łatwe. – Pierwszym zadaniem były przejazdy z wiadrem wody. Kierowcy musieli zjechać w zatoczkę między dwa elementy, a także wykonać przejazd łukiem z zatrzymywaniem i jazdą do tyłu bez pomocy kamer cofania. Ocenie podlegały trzy elementy: precyzja, tempo i niewylanie wody. Za każdy błąd naliczane były sekundy karne. W drugim etapie jadąc autobusem trzeba było zebrać plastikowe obręcze i przebić balon – wyjaśnia Iwona Cieślik, z biura promocji MPK.
Autor: FC/par / Źródło: TVN Poznań / MPK Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K. Lesińska