W Ostrowie Wielkopolskim kierowca bmw wjechał w przystanek autobusowy i uciekł. W niedzielę policja informowała, że szuka sprawcy zdarzenia. W poniedziałek rano mężczyzna sam zgłosił się do policjantów. Wiadomo, jakie poniesie konsekwencje.
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano przy ulicy Raszkowskiej w centrum Ostrowa Wielkopolskiego. Z ustaleń policji wynika, że kierowca bmw nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Najpierw uderzył w latarnię, a następnie wjechał w przystanek autobusowy, który znajduje się tuż przy kościele. W tym czasie trwała msza święta.
Z relacji świadków wynika, że kierowca i trzech pasażerów uciekło z miejsca kolizji. - W poniedziałek rano mężczyzna sam zgłosił się do komendy. W zdarzeniu nikt na szczęście nie ucierpiał, więc zakwalifikowano je jako kolizję. W związku z tym na mężczyznę nałożono mandat karny w wysokości 1500 złotych. 24-latek przyjął mandat - powiedziała tvn24.pl Ewa Golińska-Jurasz z policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock