21-letnia Monika G., zamordowana przez swojego byłego partnera, wcześniej złożyła na niego cztery zawiadomienia na policji. Kobieta mówiła, że boi się Sławomira B. Mężczyzna usłyszał nawet zarzuty, mimo to nie został zatrzymany.
B. zamordował młodą kobietę w środę, na parkingu przed jedną z firm w podpoznańskich Żernikach. 21-latka razem z matką przyjechała do pracy na nocną zmianę. Tam czaił się na nie Sławomir B., który z zaskoczenia otworzył drzwi samochodu i zaczął dźgać swoją byłą partnerkę. Zadał jej ponad 20 ciosów nożem. Matka próbowała pomóc, ale sama została potraktowana paralizatorem. Napastnik uciekł, po kilku dniach jego ciało znaleziono w piwnicy w bloku, gdzie był zameldowany. 34-latek się powiesił.
Fatalny przepływ informacji
Para rozstała się kilka tygodni temu. Sławomir B. był chorobliwie zazdrosny o byłą partnerkę, nie dawał jej spokoju. Kobieta bała się mężczyzny, co kilkakrotnie zgłaszała policjantom z dwóch komisariatów.
- W lutym na komisariacie Poznań Nowe Miasto zgłosiła dwie sprawy. B. zgłosił się sam. Dostał zarzuty kradzieży dokumentów Moniki, kierowania gróźb oraz znęcania - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", 21-latka dwa kolejne zawiadomienia złożyła na komisariacie Poznań Wilda. Kobieta miała też pisać maile do prokuratury z prośbą o połączenie spraw w jedno dochodzenie. Na nic zdały się te prośby. To w połączeniu z chaosem na dwóch poznańskich komisariatach, spowodowało, że mężczyzna nadal pozostawał na wolności, bo nie było podstaw do aresztowania.
Lecą głowy w policji
Po tych wydarzeniach, policja wszczęła wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy zajmujących się tą sprawą. Kilku już pożegnało się ze stanowiskami, o czym poinformował Borowiak na Twitterze:
Brak nadzoru nad sprawami i nieprawidłowy obieg dokumentów przyczyną odwołania komendanta i 2 przełożonych w KP NM. Chodzi o nożownika.— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) 29 marca 2016
Konsekwencje mogą też spotkać policjantów z komisariatu na Wildzie. Tam nadal trwa kontrola.
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wieści z Okolicy/KWP Poznań