W trzech lubuskich gminach wśród kart w głosowaniu do sejmiku znalazły się karty z niewłaściwego okręgu - poinformował dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski.
Komisarz wyborczy w Zielonej Górze zalecił wszystkim komisjom w regionie sprawdzenie zestawów niewydanych jeszcze wyborcom kart z kandydatami do sejmiku. W Pszczewie stwierdzono 19 kart z innego okręgu, trzy w gminie Sulęcin, a najwięcej - 114 w gminie Maszewo. W niej wśród kart do głosowania do sejmiku w okręgu nr 3 znalazły się karty z okręgu nr 4 (w lubuskiem jest pięć okręgów w głosowaniu do sejmiku).
Wszystkie te karty zostały odłożone i zabezpieczone. Obecnie nie wiadomo jednak, czy i ile niewłaściwych kart dla danej komisji zostało wykorzystanych do głosowania.
Pomyłka w drukarni?
- Dowiemy się tego dopiero po zakończeniu głosowania i przeliczeniu głosów. Komisarz wyborczy uznał, że będą to karty nieważne, oraz zlecił wszystkim komisjom sprawdzenie pozostałych kart. O sprawie została powiadomiona Państwowa Komisja Wyborcza - powiedział Blonkowski.
Dodał, że do pomyłki doszło najprawdopodobniej podczas przygotowywania pakietów kart w drukarni.
W przypadku woj. lubuskiego to jak na razie największy problem organizacyjny podczas trwających jeszcze wyborów.
- Od północy z piątku na sobotę, kiedy zaczęła obowiązywać cisza wyborcza, lubuska policja przyjęła kilkanaście zgłoszeń o jej naruszeniu. W większości dotyczyły niszczenia bądź umieszczania plakatów wyborczych, przypadków rozsyłania reklam wyborczych za pośrednictwem internetu i SMS-ów - poinformował rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
Autor: FC / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24