W Niepruszewie (woj. wielkopolskie) doszło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, w nocy trwała za nim obława. Nad ranem w sprawie zatrzymano 19-latka. - Zadzwonił na komisariat i powiedział: policjanci mogą już po mnie przyjechać - mówi rzecznik wielkopolskiej policji.
Do wypadku doszło we wtorek około godziny 18 na pograniczu miejscowości Niepruszewo i Cieśle pod Bukiem (woj. wielkopolskie). Na wąskiej, nieoświetlonej drodze i przy bardzo złych warunkach pogodowych.
- Na ulicy Starowiejskiej znaleziono na drodze mężczyznę. Został on śmiertelnie potrącony przez samochód. Ofiara prawdopodobnie jechała rowerem - informował dyżurny wielkopolskiej policji.
Około dwa kilometry od miejsca zdarzenia odnaleziono samochód, który brał udział w wypadku, ale nie było w nim kierowcy. Maska auta była wyraźnie uszkodzona. - Jest obława i pościg za kierowcą - informowała wielkopolska policja.
"Policjanci mogą już po mnie przyjechać"
Nad ranem 19-letni mężczyzna sam skontaktował się z policją. - Wrócił do domu i zadzwonił do miejscowego komisariatu policji. Powiedział: policjanci mogą już po mnie przyjechać. Mężczyzna został zatrzymany w swoim domu - przekazał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
19-latek nie ma prawa jazdy. Mężczyzna jeszcze nie został przesłuchany. Jak podaje policja, na razie trwają czynności administracyjne takie jak np. pobieranie odcisków palców. - W sprawie dalszych czynności będziemy współpracować z prokuraturą - dodaje Borowiak.
Na razie wiadomo, że tuż po zatrzymaniu sprawdzono alkomatem trzeźwość zatrzymanego. Badanie wykazało, że 19-latek był trzeźwy. Do dalszych badań pobrano od niego próbki krwi.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku grozi nawet 8 lat więzienia.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Buk, KWP Poznań