Tragiczny finał pożaru domu jednorodzinnego w Marydole (woj. wielkopolskie). Podczas akcji gaśniczej strażacy znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny.
Policja i prokuratura będą wyjaśniać okoliczności śmierci 66-latka z Marydołu. Mężczyzna spłonął w swoim domu. Z pożarem walczyło 18 strażaków.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy w niedzielę tuż przed godziną 8. Wynikało z niego, że ogień objął dom jednorodzinny, w którym prawdopodobnie znajduje się jedna osoba - informuje Radosław Gatkowski, rzecznik ostrzeszowskiej straży pożarnej.
Gdy strażacy pojawili się na miejscu, ogień trawił jedno pomieszczenie, ale w całym budynku był silne zadymiony. - Weszliśmy do środka, żeby przeszukać dom i zlokalizować źródło pożaru. Podczas przeszukania, w kuchni, znaleźliśmy mężczyznę. Nie dało się go już uratować. Ciało było znacznie zwęglone - mówi Gatkowski.
Po dwóch godzinach udało się opanować pożar. Pomocy medycznej potrzebowały dwie osoby. Byli to sąsiedzi 66-latka, którzy przed przyjazdem strażaków próbowali gasić pożar. - Mieli obrażenia kończyn górnych, na szczęście nie zagrażały one ich życiu - dodaje Gatkowski.
Straty wstępnie oszacowano na około 100 tysięcy złotych. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, przyczyną pożaru mogła być awaria piecyka grzewczego.
- Wstępnie trudno mówić o przyczynach pożaru. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Ciało 66-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Wszystkie działania nadzoruje prokuratura - mówi komisarz Ewa Jakubowska, rzecznik ostrzeszowskiej policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: ostrzeszowoinfo.pl