Kilka tygodni temu zamknięto komisariat na poznańskiej Wildzie. Wszystko przez kleszcze, które pokąsały funkcjonariuszy. W budynku przeprowadzany jest teraz generalny remont. Tymczasem problemy z owadami pojawiły się na innym komisariacie, na Nowym Mieście. Tam uwidoczniono pluskwy.
Informację o problemach na komisariacie Policji Poznań-Nowe Miasto otrzymaliśmy od internauty na Kontakt24.
"Zaniedbania czystości w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w Komisariacie Policji Poznań Nowe Miasto doprowadziły do pogryzienia przez owady trzech policjantów. Pierwsze doniesienia o pogryzieniach były oczywiście zignorowane przez przełożonych. Sprawa doszła do komendanta wojewódzkiego, który wydał polecenie zamknięcia pomieszczenia dla osób zatrzymanych (potocznie zwanego dołkiem, gdzie umieszcza się osoby zatrzymane do 48h). Doprowadziło to do tego, że w całym powiecie poznańskim nie było gdzie osadzać zatrzymanych" - czytamy w mailu.
Wszystko przez osadzonego
O sprawę zapytaliśmy w komendzie wojewódzkiej. Jej rzecznik, Andrzej Borowiak potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce.
- Na Komisariacie Nowe Miasto w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych przebywał mężczyzna, który, jak się okazało, miał na odzieży pluskwy. W związku z tą sytuacją została tam przeprowadzona dezynsekcja - mówi.
Nic jednak nie wie o tym, by doszło do pogryzienia funkcjonariuszy przez pluskwy. - Nie mam takich informacji. Z tego co mi przekazano, gdy tylko się okazało, że ten mężczyzna, którego tam przewieziono miał pluskwy, natychmiast wezwano firmę do dezynsekcji - mówi.
Jak dodaje, pomieszczenie dla osób zatrzymanych funkcjonuje już normalnie. - W tej chwili nie odnotowujemy tam żadnych problemów ani zagrożenia. Za około 12 dni dezynsekcja zostanie powtórzona w tym jednym pomieszczeniu, gdzie te owady zostały odnalezione - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Wcześniej winne były gołębie
To kolejny komisariat, na którym musiało dojść do dezynsekcji. Pod koniec kwietnia 27 policjantów z komisariatu na poznańskiej Wildzie zostało pogryzionych przez obrzeżki, pasożyty z rodziny kleszczowatych. Obrzeżka przyniosły gołębie, które nieustannie przesiadywały na wyższych partiach budynku. Na zwolnienia lekarskie z powodu pogryzień trafiło ponad 20 policjantów.
W związku z dezynsekcją szef poznańskiej policji zdecydował w kwietniu o czasowym zamknięciu należącego do komisariatu budynku B. Policjantów tymczasowo przeniesiono do innych obiektów. Dla petentów został też wystawiony na pewien czas mobilny komisariat. W maju zapadła decyzja o przyspieszeniu planowanego remontu obiektu. - Do czasu jego zakończenia policjanci nie wrócą już do zamkniętej części komisariatu - informuje Borowiak.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (domena publiczna), Google Street View