Krowy, świnie, psy, koty, gęsi, kury, króliki, a nawet papugi, kanarki, chomiki i żółwie zobaczyć można było przed kościołem w Mikstacie. Jak co roku, do tej niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce zjechało kilkaset osób z całej Polski, by pobłogosławić swoje zwierzęta. Zgodnie z wierzeniami, święty Roch przez rok chroni poświęcone zwierzęta przed chorobami.
Kilkaset osób a wraz z nimi cały przekrój różnych gatunków zwierząt - od krów i świń, przez kury po kanarki czy chomiki zgromadziło się na wzgórzu przy Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie. Odbyła się tu msza, po której biskup poświęcił prowadzone w barwnym korowodzie zwierzęta. Wiele z nich przyozdobiono kolorowymi kwiatami, kokardami i kotylionami, tak, by prezentowały się jak najpiękniej i najdostojniej w tym wyjątkowym dla nich dniu.
Wieloletnia tradycja
- Obrzęd błogosławieństwa zwierząt z okazji uroczystości odpustowych ku czci świętego Rocha odbywa się zawsze 16 sierpnia w Mikstacie, w dniu patrona miasta. Tradycja liczy ponad 300 lat – poinformował proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy ks. kanonik Krzysztof Ordziniak.
Zgodnie z tradycją, święty Roch zapewnia poświęconym zwierzętom ochronę przez następny rok.
Szacuje się, że święcenie zwierząt w Mikstacie odbywa się od około 300 lat. Dokładna data pierwszego takiego nabożeństwa nie jest znana, jednak niewykluczone, że należy ją wiązać z 1707 rokiem, czyli datą powieszenia obrazu przedstawiający świętego Rocha w miejscowym kościele.
Pomimo upływu lat, forma nabożeństwa nie uległa większym zmianom. - Tak jak było ponad 300 lat temu, jest i teraz. Z tą różnicą, że koni i krów jest coraz mniej, za to woda święcona kropi coraz częściej psy, świnki morskie, króliki, a nawet pająki – wylicza ks. Ordziniak.
Modlili się o miłosierdzie
W tym roku uroczystą mszę prowadził biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun.
- Potrzebujemy ludzi świętych i patronów, bo człowiek potrzebuje świętości. Jeśli myślimy o św. Rochu, to był on człowiekiem miłosierdzia. Jako młoda osoba, która straciła rodziców, oddał wszystko ubogim i poświęcił się ludziom chorym na dżumę - mówił.
Duchowny podkreślił, że święty Roch jest opiekunem zwierząt domowych, rolników, lekarzy, weterynarzy, aptekarzy, szpitali, "a więc ogarnia tych ludzi, którzy są powołani do tego, aby być świadkami miłosierdzia i mają dobre serca". - Ludzie przyprowadzają zwierzęta, bo to są żywiciele całych rodzin i chcą, żeby były zdrowe. Miłosierdzie dla wielu ludzi jest słowem trudnym do przełknięcia, dlatego dzisiaj bardziej niż miłosierni, imponują ci, którzy potrafią się przebić, wiedzą, jak się utrzymać na powierzchni – powiedział.
Na zakończenie błogosławieństwa tradycyjnie wypuszczono w niebo gołębie.
Uroczystości odpustowe ku czci św. Rocha z obrzędem błogosławieństw zwierząt zostały wpisane w grudniu 2015 r. na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Autor: FC / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań