Do nietypowej walki, w której były mistrz świata Dariusz "Tiger" Michalczewski zmierzył się z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem, doszło podczas gali Biznes Boxing Polska w hotelu Novotel. Cel był szczytny - pomoc w zebraniu pieniędzy na oddział kardiochirurgii dziecięcej w Poznaniu. Niespodzianki nie było - wygrał "Tiger", choć Jaśkowiak walczył do końca.
- Wiem, że nie jestem tu faworytem, ale w wyborach rok temu też nikt na mnie nie stawiał - mówił tuż przed wejściem na ring prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.Walka trwała trzy rundy po trzy minuty. Jaśkowiak próbował atakować, wyprowadził kilka solidnych i celnych ciosów, jednak wyraźnie lepszy był oszczędny w uderzeniach Michalczewski. W sumie oddał on kilkanaście mocnych uderzeń w korpus prezydenta. Walkę wygrał jednogłośnie na punkty."Prezydent pokazał jaja"Choć "Tiger" oszczędzał rywala, po walce nie krył uznania dla niego. - Niejeden zawodowy pięściarz po takich ciosach na korpus by usiadł. On wytrwał. To ambitny i twardy facet. Nie znam drugiego prezydenta w Polsce, który pokazałby jaja i wyszedł ze mną do ringu - podkreślał Michalczewski.Jaśkowiak po walce nie krył, że kilka uderzeń zawodowego pięściarza dało mu się we znaki. - Czuje te ciosy, ale to piękny ból. Gdyby Darek poszedł na maksa, to bym pewnie na tym stole wylądował. To była niezwykłą przygoda i przeżycie. Trenowałem boks 41 lat temu, jako dziecko. To piękny sport, nauczył mnie podnosić się po ciosach - mówił Jaśkowiak.Choć prezydent jest poobijany, o żadnym wolnym w urzędzie nie myśli. - Na ostatnim L4 byłem z 10 lat temu. Rano wejdę do stawu z zimną wodą na 4 minuty. To najlepszy sposób na regenerację - mówi.Z sercem dla dzieci
Bardziej wyrównane szanse mieli zawodnicy, których starcia poprzedziły główną walkę wieczoru. Wszyscy byli amatorami, którzy nie mieli do czynienia z zawodowym boksem. Do gali przygotowywali się wspólnie przez ostatnie dwa miesiące. I trzeba przyznać, że trenowali solidnie, bo emocji nie brakowało. Walki były bardzo zacięte, choć nokautów nie było.Oprócz boksu organizatorzy gali przygotowali też inne atrakcje: występ kabaretowy oraz charytatywną aukcję, na której wylicytować można było m.in. koszulkę Roberta Lewandowskiego czy rękawice Krzysztofa Głowackiego, mistrza świata w boksie. Dochód z licytacji, podobnie jak z całej gali został przeznaczony na akcję "Droga do serca", której celem jest budowa oddziału kardiochirurgii dziecięcej.- W tej chwili oddział znajduje się na czwartym piętrze i trzeba z chorym dzieckiem zjechać niżej i przejść przez korytarz do innego budynku, co nie jest bezpieczne. Chcemy tę drogę skrócić. Stąd nazwa "Droga do Serca" - mówi profesor Michał Wojtalik, kardiochirurg, z którego inicjatywy oddział powstaje - Pieniędzy wciąż nam brakuje, ale dzięki tej gali, dzięki temu, że prezydent tak się w tę akcję zaangażował, jesteśmy już dużo bliżej naszego celu - podkreślił profesor.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Miasto Poznań