Ponad 100 martwych nietoperzy znaleziono w bunkrach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego (Lubuskie). Jak na razie nie wiadomo co było przyczyną ich śmierci, ale w pobliżu leżała pusta butelka po łatwopalnej nafcie. - Bierzemy pod uwagę różne wersje. Również to, że ktoś podpalił nietoperze - przyznaje Justyna Łętowska, oficer prasowy międzyrzeckiej policji.
W piątek, na terenie chronionego rezerwatu w bunkrach MRU pojawili się przedstawiciel regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, powiatowy inspektor weterynarii, oddelegowany na miejsce policjant, a także Leszek Lisiecki, dyrektor Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie.
Jak zginęły?
- Byłem tam na miejscu, ale na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić co było przyczyną śmierci nietoperzy. Możliwe, że była to śmierć naturalna. Ale możliwe też, że dokonał tego człowiek. Inspektorat weterynarii zabezpieczył próbki, aby to sprawdzić - mówi Lisiecki.
Na zdjęciach dokumentujących martwe zwierzęta widoczny jest dziwny nalot. Jak podał dyrektor muzeum, jest to pleśń. Na kilku innych, obok ciał nietoperzy, widać pustą butelkę po nafcie. Kilka wygląda jakby były nadpalone. Butelka jednak nie jest spalona. Mogła być tam już wcześniej.
- Bierzemy pod uwagę różne wersje. Również udział osób trzecich - przyznaje Łętowska.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Międzyrzecki Rejon Umocniony