Policjanci przerwali sobotnie wesele w Malanowie (Wielkopolska). Po wejściu na salę wylegitymowali 81 osób, a następnie, po decyzji sanepidu, zakończyli zabawę. - Organizator wiedział, że może dojść do tej interwencji. Funkcjonariusze kilka dni wcześniej informowali właściciela lokalu o możliwych konsekwencjach zorganizowania tego zgromadzenia - zaznacza rzecznik policji w Turku.
Kilkudziesięciu policjantów z Komendy Powiatowej w Turku razem z pracownikami sanepidu w sobotę po godzinie 17 interweniowało na weselu zorganizowanym Malanowie (powiat turecki). - Funkcjonariusze wykonywali czynności z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa określonego w artykule 165 paragraf 1 Kodeksu karnego - mówi asp. sztab. Mateusz Latuszewski z Komendy Powiatowej Policji w Turku.
Artykuł dotyczy wprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodujących zagrożenie epidemiczne i rozszerzenie się choroby zakaźnej.
- Po wejściu na salę policjanci wylegitymowali 81 osób - przekazał w niedzielę Latuszewski. Byli to nie tylko goście pary weselnej, ale też członkowie zespołu muzycznego i pracownicy restauracji. - Następnie, po kontroli sanepidu, decyzją powiatowego inspektora sanitarnego wydano decyzję o zaprzestaniu działalności polegającej na organizowaniu imprez okolicznościowych oraz organizowaniu zgromadzeń - dodał. Decyzja miała rygor natychmiastowej wykonalności, więc zgromadzeni musieli od razu opuścić lokal.
O karze zdecyduje teraz sąd i lokalny sanepid
- To nie tak, że organizatorzy imprezy nie byli świadomi, że za zabawę może grozić im surowa kara. Policjanci już kilka dni wcześniej uzyskali informacje, że może dojść do takiego zgromadzenia, więc skontaktowali się z właścicielem lokalu. Poinformowali go o konsekwencjach prawnych organizowania imprez i narażaniu zdrowia wielu osób. Mimo tego doszło do takiej uroczystości - potwierdza Mateusz Latuszewski.
Policjanci wszczęli już w tej sprawie dochodzenie. - Skierujemy też do sądu wnioski o ukaranie tych osób, które w tym przyjęciu weselnym brały udział - zapowiedział w niedzielę Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Z racji tego, że na miejsce wezwano również przedstawicieli lokalnego sanepidu, organizatorom przyjęcia grozi też kara finansowa – nawet do 30 tysięcy złotych. O ostatecznej wysokości grzywny zdecydują pracownicy powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Turku, którzy wszczęli już postępowanie administracyjne.
Obowiązujące obostrzenia
Obostrzenia związane z epidemią COVID-19 zostały przedłużone do 18 kwietnia. W tym czasie obowiązuje zakaz organizowania między innymi wesel, komunii i innych przyjęć okolicznościowych.
W zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć maksymalnie pięć osób. Uczestnicy mają obowiązek zakrywania nosa i ust oraz zachowania 1,5 m odległości od innych osób. Ponadto odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów. W imprezach i spotkaniach organizowanych w domu może uczestniczyć maksymalnie pięć osób – do tego limitu nie wliczamy osoby zapraszającej na imprezę oraz osób, które wspólnie mieszkają lub gospodarują z tą osobą.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 12 013 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Według danych resortu minionej doby zmarło 61 chorych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24