Pierwszy konwój ciężarówek z produktami spożywczymi z Ukrainy dotarł do Świecka (woj. lubuskie), skąd dalej pojedzie do Holandii. Nowe rządowe rozporządzenie dało zielone światło tranzytowi przez Polskę towarów z Ukrainy. Zgodnie z nim transporty są plombowane i śledzone poprzez GPS. W pierwszym tygodniu będą też konwojowane. Ukraińskie produkty rolne nie mogą trafić na polski rynek, bo dalej obowiązuje zakaz importu.
Jak wyjaśnił rzecznik prasowy Izby Administracji w Lublinie Michał Deruś, oprócz założonych plomb, które monitorują przebieg tarasy, samochody ciężarowe są konwojowane przez pracowników służby celno-skarbowej, jeden na początku, drugi na końcu.
Pierwszy transport wjechał do Polski w piątek (21 kwietnia) około 10.30. Jak przekazał reporter TVN24, ciężarówki wyjechały z przejścia granicznego w Dorohusku zaplombowane, z nadajnikami GPS i w asyście dwóch radiowozów Krajowej Administracji Skarbowej, kierując się w stronę Świecka. W konwoju opuszczą Polskę i dalej pojadą do Holandii. Drugi taki transport wyjechał z Dorohuska, a kolejny z Medyki. Pierwszy z transportów zameldował się w Świecku w sobotnie przedpołudnie.
- Transport jest monitorowany elektronicznie i przy wsparciu patroli służby celno-skarbowej jechał w kierunku zachodniej Polski. W sobotę przed południem ciężarówki dotarły do Świecka, gdzie przez funkcjonariuszy celno-skarbowych zostały zdjęte plomby. W tej chwili będziemy je konwojować w kierunku Niemiec, tak by opuściły terytorium naszego kraju - powiedziała Ewa Markowicz, rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.
Zboże, mięso, jajka i produkty pszczelarskie
Każdy transport, który zawiera przynajmniej 500 kg zboża, 250 kg mięsa drobiowego, 10 kg produktów pszczelarskich lub 900 jajek, jest plombowany i monitorowany, tak, by przejeżdżał przez Polskę tranzytem i tu nie został.
- Jesteśmy przygotowani na tego typu działania. Przyjęcie pierwszych transportów pokazało, że skutecznie przeprowadziliśmy akcję. W ciężarówkach znajduje się zboże oraz produkty żywnościowe w tym mięso i kukurydza - dodała Markowicz.
Plombowanie i monitorowanie dotyczy również transportu kolejowego. Oczywiście pociągi nie mogą być cały czas konwojowane, natomiast każdy rozładunek musi się odbywać pod okiem funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej. Tak to będzie wyglądało do 30 czerwca. Procedura ma uchronić przed sytuacją, w której produkty przyjeżdżają do Polski i tu zostają.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24