Mamił ją obietnicami wspólnego życia, ona mu uwierzyła. Wykorzystał to, że była w trudnej sytuacji i nakłonił do prostytucji. Nie tylko ją. Lubuska policja brawurowo zatrzymała 35-letniego Bułgara, którego podejrzewa o sutenerstwo i handel ludźmi. Zaskoczyli go na parkingu. Policja szacuje, że mężczyzna zarobił na sutenerstwie ponad milion złotych.
Lubuska policja wpadła na trop sutenera. Policjanci schwytali 35-latka na Śląsku. Zaskoczyli go na ulicy, gdy naprawiał auto. Rzucili mężczyznę na ziemię i zakuli w kajdanki.
To jak wyglądało zatrzymanie można zobaczyć na policyjnym nagraniu.
Mężczyznę ujęto dzięki jednej z oszukanych przez niego kobiet. Z jej relacji wynika, że poznała Bułgara cztery lata temu na jednym z portali towarzyskich. Zaproponował jej związek. Kobieta była w trudnej sytuacji życiowej i przystała na tę ofertę.
- 33-letnia obecnie kobieta będąc przekonana o wizji budowania wspólnej rodziny, nakłoniona została do świadczenia usług seksualnych na terenie Polski, Luksemburga, Austrii i Francji. Zarobione pieniądze dawała podejrzanemu – poinformował w środę rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
Tak było od marca 2014 do maja tego roku. Z ustaleń policji wynika, że osób nakłanianych do prostytucji mogło być więcej.
Zwierzyła się matce
Sprawa ujrzała światło dzienne, kiedy pokrzywdzona Lubuszanka powiedziała o swoich przeżyciach matce. Ta powiadomiła opiekę społeczną i La Stradę - Fundację przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu. To właśnie ta organizacja z przedstawicielami polskiej ambasady we Francji i tamtejszej policji uwolniła w tym kraju kobietę.
Bułgara zatrzymano 11 października br. w województwie śląskim. - Namierzenie 35-latka nie było łatwe, gdyż pokrzywdzonej nie ujawnił prawdziwego nazwiska. Razem z nim zatrzymano jego żonę. 40-latka jest podejrzana o legalizowanie pieniędzy pochodzących z przestępstwa stręczycielstwa i sutenerstwa – powiedział Maludy.
Żona mu pomagała?
Zatrzymany 35-latek jest podejrzany o handel ludźmi oraz czerpanie korzyści z uprawiania prostytucji przez inne osoby. Jak twierdzą śledczy, mężczyzna zajmował się tym od czterech lat. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
- Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Z kolei jego żona usłyszała zarzut prania tzw. brudnych pieniędzy. Obojgu grożą kary więzienia. Mężczyźnie minimum trzy lata, a jego żonie od pół roku do 10 lat pozbawienia wolności – tłumaczył Maludy. Rzecznik przekazał, że policja wystąpiła do prokuratury o procesowe zabezpieczenia mienia pary o wartości blisko miliona zł.
Dzień Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi
18 października przypada Europejski Dzień Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi. To XI edycja tego wydarzenia, podczas którego organizowane są konferencje, spotkania, happeningi, wystawy, związane z tą tematyką.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP/TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja