Z powodu inwazji kornika drukarza w Nadleśnictwie Kościan wycięte ma zostać około 160 hektarów lasu. Jak tłumaczył nadleśniczy Nadleśnictwa Kościan Maciej Cudak, "w zasadzie nie ma już żadnego ratunku”.
Kornik drukarz zaatakował świerki, około 160 hektarów lasu w Nadleśnictwie Kościan w Wielkopolsce. Aby pozbyć się szkodnika niezbędna jest wycinka zaatakowanych drzew.
Leśne cmentarzysko
- Te świerczyny giną praktycznie na naszych oczach, spada igliwie i tniemy już praktycznie całkowity posusz. W zasadzie nie ma już żadnego ratunku. Świerki umierają w naturalny sposób. Szacujemy, że ten problem dotknął około 160 hektarów, ale jest to cały czas bardzo dynamiczna statystyka. Szczególnie w jednym leśnictwie mamy bardzo dużą powierzchnię drzewostanów świerkowych – podkreślił Maciej Cudak, nadleśniczy Nadleśnictwa Kościan.
Jak dodał, problem kornika wiąże się z bardzo mocnym obniżeniem odporności świerków, spowodowanym przede wszystkim brakiem odpowiedniej wilgotności. - Ten rok na naszych terenach, mówiąc bardzo delikatnie, był tragiczny. Opady były niewielkie i to w okresie tej intensywnej wegetacji – podkreślił.
Nie wytwarzają żywicy
Zwykle odpowiedź na atak kornika ze strony drzewa jest taka, że wytwarza ono żywicę, zalewa go i zabija. Ale pogoda sprawiła, że świerki sobie z tym nie radzą.
- Świerk lubi wilgoć, nie lubi anomalii pogodowych, lubi jak jest w miarę sroga, śnieżna zima, wilgotna wiosna – a tutaj tego nie ma. Wielkopolska nie jest regionem, gdzie mamy 600, czy 700 milimetrów opadu rocznego. I teraz musimy racjonalnie przemyśleć co posadzimy w miejsce wyciętych świerków, żeby sytuacja się nie powtórzyła – mówił Cudak.
Jak wskazał, strata dla całego nadleśnictwa jest znacząca, ponieważ – jak tłumaczył – drzewostany, które muszą zostać wycięte mają od 44 do 80 lat.
- To są te drzewostany, które jeszcze powinny, w przypadku drzewostanów 40-letnich, przez kolejnych 40-50 lat dojrzewać i normalnie rosnąć. To jest wielka strata - zaznaczył.
Nie ma na to środków
Nadleśniczy podkreślił, że ze względu na obszar niezbędnej wycinki, prace będą prowadzone także w przyszłym roku, co najmniej do końca pierwszej połowy.
- Nie ma środków chemicznych, które można zastosować, nie ma innej możliwości obrony przed kornikiem drukarzem. Możemy tylko wyciąć to, co jest i te pozostałości które zostaną, albo sprzedać, albo zastosować ogień technologiczny (…) Problem jest też taki, ze surowiec świerkowy jest trudno zbywalny, jest go dużo na rynku i spora cześć firm, z którymi mamy podpisane umowy po prostu nie jest nim zainteresowana – podkreślił.
Nadleśnictwo Kościan, jako zarządca majątku Skarbu Państwa, gospodaruje na obszarze około 16 tys. ha, przy czym lasy stanowią 15,4 tys. ha. Ponad 10 tys. ha to lasy ochronne, w skład których wchodzą lasy glebochronne, wodochronne, ostoje zwierząt, cenne fragmenty rodzimej przyrody oraz drzewostany nasienne. Zasięg terytorialny nadleśnictwa obejmuje południowo - zachodnią części województwa wielkopolskiego.
Autor: FC/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań