Prezydent Poznania polecił Zarządowi Dróg Miejskich wycofanie się z pomysłu późniejszego zapalania oświetlenia ulicznego - informuje Rafał Łopka z biura prasowego urzędu miasta.
Aby pokryć koszty tej decyzji, miasto zrezygnuje z organizacji tegorocznego Betlejem Poznańskiego i Festiwalu Rzeźby Lodowej. Środki przeznaczone w budżecie na ten cel zostaną przesunięte na zapewnienie porannego oświetlenia ulic Poznania.
- Jednocześnie prezydent zalecił Zarządowi Dróg Miejskich dalsze szukanie oszczędności - dodaje Łopka.
Decyzja prezydenta Poznania nie oznacza, że od wtorku latarnie w całym mieście zaświecą się wcześniej. - W związku z tym, że niezbędne są zmiany techniczne, wprowadzane bezpośrednio w szafkach oświetleniowych, których jest ponad 800, włączanie świateł w ponad 45 tysiącach lamp odbywać się będzie sukcesywnie i potrwa od 7 do 10 dni - tłumaczy Łopka.
"Pół miliona zysku"
Spór o wcześniejsze wyłączanie oświetlenia w Poznaniu trwa od kilku tygodni. ZDM wyliczał, że ograniczenie czasu działania oświetlenia ulicznego przyniesie około 500 tys. złotych oszczędności w ciągu roku.
W zeszłym tygodniu problemem porannych ciemności zajmowała się Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Poznania. Radni zwrócili się do prezydenta Poznania z wnioskiem o wycofanie się z decyzji oszczędzania na oświetleniu ulicznym. Protestują także mieszkańcy. Na portalu społecznościowym Facebook powstała grupa "Oświeć ZDM". Mieszkańcy zamieszczają tam zdjęcia nieoświetlonych ulic i dzielą się swoimi uwagami na ten temat.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Oświeć ZDM / Facebook.com | Bop Taxi