"Łowcy głów" z Poznania mogą pochwalić się kolejną udaną akcją. Policjanci, którzy mają na koncie zatrzymanie Kajetana P. i fałszywego konwojenta, tym razem zatrzymali mężczyznę poszukiwanego od 2013 roku. Dotarli do niego w niecały miesiąc.
Policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych, zwani potocznie "Łowcami głów" zatrzymali mężczyznę, który ukrywał się od lipca 2013 roku.
- Pozbawił wolności innego człowieka, którego następnie wywiózł do lasu i dotkliwie pobił. Zabrał mu 200 złotych i siłą zmusił do podania kodu PIN do karty kredytowej, którą wypłacił później z konta kolejne 300 złotych - informuje Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Złapany w miesiąc
Później mężczyzna opuścił Wielkopolskę i ukrył się w innej części kraju. Po ponad dwóch latach bezowocnych poszukiwań policji, w lutym br. sprawą zajęli się właśnie "Łowcy". Swoimi kanałami doszli do informacji, że poszukiwany listem gończym 26-latek może się ukrywać w Głogowie, w woj. dolnośląskim. 1 marca zrobili nalot na wynajmowane przez niego mieszkanie. Mężczyzna, który zdążył już podjąć pracę w jednym z zakładów na terenie miasta, był kompletnie zaskoczony wizytą policjantów.
Przestępca został przewieziony do aresztu śledczego we Wrocławiu. Jego sprawą zajmie się sąd. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Tak pracują "Łowcy głów":
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP