Takiej interwencji lekarze z Kępna (woj. wielkopolskie) jeszcze nie mieli. Na szpitalny oddział ratunkowy trafił mężczyzna z obrączką na przyrodzeniu. O sprawie natychmiast powiadomiono strażaków. Zanim jednak strażacy zdążyli wyjechać, lekarzom udało się ściągnąć obrączkę.
Pacjent trafił do kępińskiego szpitala w zeszłym tygodniu. 50-latek sam nie mógł ściągnąć obrączki, stąd zdecydował się zgłosić po pomoc medyczną.
- Dostaliśmy telefon, że ma miejsce taka interwencja. Personel medyczny miał z tym problem i zwrócił się do nas o pomoc. My mamy u siebie narzędzia i doświadczenie w tego typu interwencjach, choć nie na tej części ciała - mówi Jarosław Kucharzak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie.
Lekarze dali sobie radę
Ostatecznie pomoc strażaków nie była jednak potrzebna. - Po chwili otrzymaliśmy informację ze szpitala, że lekarze sami poradzili już sobie z tym problemem - mówi.
Jak? O to zapytaliśmy dyrektora szpitala w Kępnie. - Mamy narzędzia służące do przecinania różnych elementów metalowych, obrączek na palcu czy innych podobnych interwencji. Takie sytuacje się zdarzają. Okazało się, że w tym przypadku to wystarczy - mówi Jakub Krawczyk.
Jak dodaje, po zdjęciu obrączki z okolic intymnych, pacjent został wypuszczony do domu. - Nie było zagrożenia dla jego zdrowia i życia - podkreśla.
Zobacz, jak strażacy radzą sobie z opornymi obrączkami:
Autor: FC//ec/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock