Katedrę w Gorzowie Wielkopolskim pozbawiono jej szczytowej części: iglicy i małej kopuły. W poniedziałek odbywała się rozbiórka górnej partii zabytku, prace zakończono po południu. Wejście do świątyni jest wciąż niemożliwe. - Zrobimy wszystko, żeby ta katedra wyglądała co najmniej tak pięknie jak do tej pory - zapowiadają mieszkańcy.
Płomienie strawiły fragment zabytku w sobotę wieczorem. Po ugaszeniu ognia strażacy wzięli się za rozbieranie zniszczonej wieży. Do poniedziałkowego popołudnia pozbawili wieżę iglicy i małej kopuły.
Po godzinie 15 zapadła decyzja o zakończeniu prac na wysokości. Inspektor nadzoru budowlanego i strażacy ocenili, że pozostała konstrukcja wieży jest na tyle trwała, że utrzyma dzwon znajdujący się w środku i nie ma potrzeby rozbierania jej "do zera". - Rozcinanie całości mogłoby doprowadzić do tego, że konstrukcja straciłaby stabilność - tłumaczy Dariusz Szymura z PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
Zapowiada, że zabezpieczą teraz katedrę i przekażą pod nadzór inspektoratu budowlanego oraz osoby zarządzającej terenem - księdza proboszcza i miasta.
Do świątyni w dalszym ciągu nie można wchodzić. Biegli prokuratury i policjanci również muszą wstrzymać się ze swoimi działaniami.
- Wielka strata. Musimy to odbudować wspólnymi siłami - mówi jedna z mieszkanek Gorzowa. - My, mieszkańcy Gorzowa, zrobimy wszystko, żeby ta katedra wyglądała co najmniej tak pięknie jak do tej pory - dodaje inna patrząc w kierunku nadpalonego szczytu kościoła.
Niespodziewane odkrycie
Podczas prac na szczycie robotnicy natrafili na historyczną pamiątkę. - Okazało się, że w iglicy, w kuli, jest tuba wyglądająca na kapsułę czasu - mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wielkopolskiego.
Ta zostanie teraz przekazana w ręce miejskiego konserwatora zabytków, który będzie mógł ją otworzyć i zobaczyć, jakie dokumenty ukryto w środku.
Niebezpieczne rozbieranie
Jak już wcześniej zapowiadali strażacy, cała rozbiórka zwieńczenia kościoła odbywała się bardzo powoli. - Nasze działania będą zależne od tego, w jakim stanie jest konstrukcja, a to będziemy wiedzieć sukcesywnie, ściągając poszczególne części blachy, która otula drewniane belki - mówił wcześniej Dariusz Szymura z PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
Już w sobotę pojawiło się podejrzenie, że ta część wieży może stanowić zagrożenie dla pracujących wówczas przy gaszeniu pożaru strażaków.
Tak wyglądały przygotowania do podniesienia części kopuły:
Prezydent: dziękuję wszystkim
Z katedry udało się w porę wynieść i uratować wszystkie cenne przedmioty. Pomogli w tym mieszkańcy, którzy przyszli strażakom z pomocą i na własnych plecach wynosili obrazy, ławki i konfesjonały.
Zachowanie mieszkańców docenił prezydent Gorzowa Wielkopolskiego. - Od początku pożaru było z nami mnóstwo mieszkańców. Dziękuje wszystkim, którzy pomagali w wynoszeniu sprzętu - mówił w niedzielę.
Na razie nie wiadomo, jak duże straty spowodował sobotni pożar. Z zewnątrz widać, że zniszczona została tarcza zegara, uszkodzona jest miedziana blacha na kopule i wieżyczce oraz zapewne ich drewniane konstrukcje wewnętrzne. Do tego dochodzą uszkodzenia spowodowane przez wodę wykorzystywaną do walki z żywiołem.
Zaczęło się w sobotę
Zgłoszenie o pożarze katedry straż pożarna otrzymała w sobotę około godziny 18.30. Pierwsze zastępy były na miejscu po kilku minutach. Wieczorem i w nocy akcji strażaków przyglądało się wielu mieszkańców. W ten weekend w rejonie odbywało się sporo imprez związanych ze świętem miasta. Te zaplanowane na wieczór odwołano, podobnie jak te, które miały odbyć się w niedzielę.
W niedzielę na nadwarciańskich błoniach odbyła się polowa msza święta pod przewodnictwem biskupa zielonogórsko-gorzowskiego Tadeusza Lityńskiego. Wierni modlili się o ocalenie katedry, a także w intencji walczących z żywiołem strażaków.
Świątynia znajdująca się w samym centrum miasta jest najcenniejszym zabytkiem i ważnym miejscem dla wiernych diecezji.
Strona Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków informuje, że dokładna data rozpoczęcia budowy kościoła nie jest znana. Pierwsza pośrednia wzmianka o jego istnieniu pochodzi z 1297 roku. Część wieży, w której wybuchł pożar, pochodzi z XVII wieku. Rangę kościoła katedralnego świątynia zyskała 1946 roku i jest obecnie głównym kościołem Gorzowa Wielkopolskiego, jak i całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24/PAP