Policjanci z Kalisza (województwo wielkopolskie) wyjaśniają, jak doszło do włamania i kradzieży w jednym ze sklepów jubilerskich. Wiadomo, że sprawcy weszli do środka przez wyciętą w dachu galerii handlowej dziurę. Nie wiadomo, jakiej wartości był skradziony przez nich łup.
Do włamania doszło w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci informację o sprawie otrzymali w niedzielny poranek. - Wpłynęło do nas zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednej z kaliskich galerii handlowych. Na miejscu okazało się, że sprawcy weszli do środka sklepu jubilerskiego, skąd skradli biżuterię – informuje Anna Jaworska-Wojnicz z policji w Kaliszu. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Weszli na dach, wycięli dziurę i dostali się do środka
Jak relacjonuje Nadia Jóźwiak, reporterka TVN24, złodzieje do środka dostali się przez otwór, który wycięli w dachu centrum handlowego. Na razie nieznana jest wartość skradzionej biżuterii. Ta jest wciąż szacowana przez właściciela sklepu. Nie wiadomo też, co dokładnie zginęło.
W niedzielę na miejscu kradzieży przez niemal 10 godzin pracowali śledczy. Policjantom pomagali strażacy, bo by dostać się na dach budynku i zabezpieczyć ślady, trzeba było użyć specjalnych wysięgników. Jak mówi Jaworska-Wojnicz, w niedzielę policjanci nie tylko zabezpieczali ślady na miejscu, ale też przesłuchali pierwszych świadków i zapoznali się z zapisem z kamer monitoringu. - Zależy nam na szybkim wytypowaniu i zatrzymaniu sprawcy – podkreśliła policjantka.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Tvn24 Poznań/ Marek Radziszewski