Miał zamykać się w łazience z 7-latką i tam wykorzystywać ją seksualnie. Do tego miał znęcać się nad nią i 4-letnim chłopcem. 34-latek z Kalisza najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kaliszu.
Mężczyzna usłyszał cztery zarzuty. Najpoważniejszy dotyczy dopuszczenia się przestępstwa o charakterze seksualnym na szkodę 7-latki.
"W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w tym opinie powołanych w sprawie biegłych prokurator, zarzucił mężczyźnie, że w okresie pomiędzy sierpniem 2016 r., a styczniem 2017 r. w Kaliszu wykorzystując nieporadność pokrzywdzonej z uwagi na jej wiek, pozbawiał ją wolności poprzez zamykanie w łazience, a następnie dopuszczał się względem niej zachowań o charakterze seksualnym" - tłumaczy Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
"Zabraniał jej jeść, palił zabawki"
Kolejne zarzuty dotyczą psychicznego i fizycznego znęcania nad małoletnią pokrzywdzoną. Według ustaleń śledczych zabraniał jej jeść, palił zabawki, bił i groził umieszczeniem w domu dziecka, jeśli komuś powie o tym, co z nią robi.
"Ustalenia dowodowe pozwoliły na przedstawienie mężczyźnie łącznie 4 zarzutów, w tym także zrzucono mu znęcanie się psychiczne i fizyczne nad 4-letnim pokrzywdzonym" - podaje Meler.
Prokuratura nie informuje, kim był mężczyzna dla dzieci, nad którymi miał się znęcać.
Twierdzi, że jest niewinny
34-latek nie przyznaje się do winy. - "Złożył wyjaśnienia nie pokrywające się z ustalonym przez prokuratora stanem faktycznym" - precyzuje Meler.
Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Kaliszu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania. Ten przychylił się do tego wniosku i zdecydował, że mężczyzna trafi za kratki na najbliższe trzy miesiące. Za zarzucane mu przestępstwa grozi nawet 12 lat więzienia.
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź