Jeż Eligiusz złamał łapkę. "Zrobiliśmy rentgen, założyliśmy opatrunek"

Jeż złamał łapkę i teraz powoli zdrowieje
Jeż złamał łapkę i teraz powoli zdrowieje
Źródło: Przychodnia dla zwierząt ALFA

Jeża ze złamaną łapką znalazła pani Ania, mieszkanka Nowej Soli (woj. lubuskie). Leżał przy drodze, nie ruszał się. Kobieta zaniosła zwierzaka do weterynarza. Lekarze zajęli się nim z największą starannością, prześwietlili kończynę i założyli opatrunek. Nazwali go Eligiusz. Teraz jeż jest w trakcie rehabilitacji, rokowania są dobre.

Jeż do lecznicy przy ul. Staszica, tam dostał profesjonalną opiekę.

- Zrobiliśmy mu rentgen łapki. Okazało się, że ma złamaną kość piszczelową. Musieliśmy założyć opatrunek. Jeż ma specyficzne ciało, nie było to łatwe, ale się udało - mówi Adam Michalski, weterynarz z kliniki Alfa, który zajmował się Eligiuszem.

Jak mówi doktor, leczenie jeża nie jest proste. Eligiusz zdejmował sobie opatrunek, a nawet cały się pogryzł. Michalski zaznacza, że o tej porze roku powinien już spać. Jest jednak zbyt ciepło i zwierzęta te nie zapadają w sen zimowy.

Jeżem cały czas opiekuje się pani Ania. Przygarnęła Eligiusza do siebie i zajmuje się nim w domu. Przygotowała mu nawet specjalne miejsce, w którym może się poczuć jak w naturalnym środowisku. Eligiusz powoli dochodzi do siebie, je karmę dla kociąt i owady. Jak mówią opiekunowie - czeka na wiosnę.

Opiekunka przygotowała dla jeża miejsce, w którym może poczuć się jak w domu
Opiekunka przygotowała dla jeża miejsce, w którym może poczuć się jak w domu
Źródło: Przychodnia dla zwierząt ALFA

Klinika od jeży

To nie pierwszy jeż, który potrzebując pomocy trafił do lecznicy Alfa w Nowej Soli. - Pamiętam jak pomagałem jeżowy, który wpadł do smoły. Wyglądał jak czarna kulka. Najlepszym sposobem na smołę jest masło i kilka godzin ciężkiej pracy. Wypuszczałem go później do lasu w dobrym stanie - wspomina Michalski.

Autor: hr / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: