Wioska olimpijska ze słomy, a w niej polscy medaliści

Mieszkańcy Jarząbkowa co roku pod koniec żniw dekorują wioskę, włączając się do konkursu na najładniejszą dekorację, organizowanego przez Urząd Gminy w Niechanowie. Przez ostatnie lata pokazali, że można w ten sposób łączyć tradycję, nawiązując do rolnictwa oraz zebranych plonów, z aktualnymi wydarzeniami w kraju czy na świecie. - Pierwszy raz, jak zrobiliśmy taką dekorację, to zostaliśmy wyróżnieni - to było sześć lat temu, zajęliśmy wtedy pierwsze miejsce - przypomniał sołtys Krystian Rynarzewski.

Informację na temat "wioski olimpijskiej" i jej zdjęcia dostaliśmy na Kontakt24.

- Budowaliśmy już ze słomy kombajn, ciągniki rolnicze, postać baby i chłopa. Był również czołg, który nawiązywał do wojny na Ukrainie. W tamtym roku wykonaliśmy dekorację, która miała zachęcić wszystkich do wzięcia udziału w wyborach parlamentarnych - była olbrzymia urna wyborcza i karta do głosowania - wymienił sołtys. - W tym roku do końca nie miałem pomysłu, ale w sekundę wyszło - olimpiada - no to jedziemy z tematem i to się stało szybko - dodał Rynarzewski.

- W przygotowania "wioski olimpijskiej" zaangażowanych było kilkanaście osób, w tym cała rada sołecka i mieszkańcy. Praca zajęła nam dwa dni. Zaczęliśmy po południu, a skończyliśmy późnym wieczorem w piątek. Na drugi dzień w sobotę kończyliśmy nasze przedsięwzięcie już pod względem kosmetycznym, dopieszczając dekoracje - skomentował. - Jest wieża Eiffla, są postacie takie duże, ze słomy, z wielkimi medalami na piersi i do tego mamy praktycznie każdego z dotychczasowych medalistów - czyli jest Iga Świątek, bokserka Julia Szeremeta, jest siatkarz z piłką, mamy kajak zrobiony, a w nim dwie postaci, czyli nawiązanie do naszej kajakarki Klaudii Zwolińskiej i do naszych wioślarzy, jest też szpadzistka - opisał sołtys.

- Nie chwaląc się, staram się wprowadzać trochę innowacyjności w naszą wioskę, te pomysły są akceptowane przez naszych mieszkańców, a potem przez innych, którzy przejeżdżają i faktycznie te nasze dzieła budzą zachwyt, bo ludzie z Gniezna przyjeżdżają, z Wrześni i to chwyta - podsumował sołtys wsi Jarząbkowo.