78-letni pan Stanisław mieszka samotnie w domu w Jamnicach (woj. wielkopolskie). Dwa miesiące temu dołączył do niego pies Misiek, którego otrzymał od rodziny. Czworonożny kompan właśnie zdał egzamin z prawdziwej przyjaźni. Pomógł swojemu właścicielowi w trudnej sytuacji.
Przeszukali teren
W poniedziałek zaniepokojona rodzina pana Stanisława zawiadomiła służby o jego zaginięciu. Z informacji przekazanych przez zgłaszających wynikało, że ostatni raz mieli kontakt z wujkiem w sobotę.
- Policjanci z wydziału kryminalnego od razu zajęli się tą sprawą. Wraz z ochotnikami przeszukali teren miejscowości, zaczynając od miejsc najbliżej domu - poinformowała aspirant Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.
W działania włączyła się również Grupa Poszukiwawczo-Ratunkowa Stowarzyszenia Szukamy i Ratujemy. - Z naszej strony zaoferowaliśmy mobilne centrum koordynacji poszukiwań SiR-01 oraz pojazd operacyjny SiR-02 z quadem. Nasze działania nie potrwały jednak długo - mówi Łukasz Mowczan, rzecznik Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Szukamy i Ratujemy.
Około godziny 16 służby znalazły zaginionego. 78-latek leżał na polu, około 350 metrów od miejsca zamieszkania. Okazało się, że nie był sam. - Towarzyszył mu jego pies, który podobno nie opuszczał go ani na krok - mówi Jaworska-Wojnicz.
Mężczyzna był wycieńczony, ale przytomny. Przekazano go służbom medycznym. - Wujek dostał od nas psa. Nie spodziewaliśmy się, że okaże się takim wielkim przyjacielem. Jestem przekonany, że Misiek pomógł wujkowi psychicznie już samą swoją obecnością - mówi Mateusz Wojciechowski, członek rodziny zaginionego.
A co z Miśkiem? Znalazł schronienie właśnie u rodziny pana Stanisława. Bawi się z dziećmi, odpoczywa i czeka na powrót przyjaciela. OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
W poszukiwania 78-latka zaangażowali się: Grupa Poszukiwawczo-Ratunkowa, kaliska policja, OSP Aleksandria, OSP Brzeziny, OSP Jamnice, OSP Zajączki, mieszkańcy Jamnic.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Poszukiwawczo-Ratunkowa