W Zielonej Górze policja zlikwidowała dużą plantację konopi indyjskich. Było na niej ponad 1,6 tys. sadzonek. Ich czarnorynkowa wartość to ponad 1,5 mln zł. Zatrzymano dwie osoby.
- Prokurator Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze nadzorujący sprawę dziś wystąpi o areszt tymczasowy dla zatrzymanych - powiedziała Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji.
Plantacja konopi indyjskich, z których po wysuszeniu powstaje marihuana, prowadzona była w dwóch halach przemysłowych na terenie Zielonej Góry. Policja wkroczyła do nich w czwartek.
Weszli tuż po ścięciu
Po wejściu do środka funkcjonariusze znaleźli profesjonalnie przygotowane podłoże do uprawy z systemem nawadniania, zraszaczami, ogrzewaniem i wentylacją. Akcja została przeprowadzona w momencie, gdy część roślin była gotowa do zbioru.
- Policjanci weszli do hal chwilę po tym, gdy ścięto pierwsze rośliny. Wewnątrz była także przygotowana sortownia, gdzie pakowano dojrzałe kwiatostany - dodała Barska.
W sortowni policjanci zatrzymali jedną osobę, a w pobliżu hal drugą. Obaj zatrzymani to obywatele Polski. Nad sprawą pracują policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej w Zielonej Górze.
Plantacja znajdowała się w Zielonej Górze:
Autor: FC / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra