Gorzowskim policjantom udało się szybko odnaleźć dziewięciolatka, który we wtorek wieczorem wyszedł z domu nie informując o tym nikogo. Dzięki operatorce kamer monitoringu udało się ustalić, że chłopiec pojechał do galerii handlowej.
Policjanci informację o zaginięciu dziecka otrzymali we wtorek około godziny 19. - Chłopiec w wieku dziewięciu lat wyszedł z domu nie informując nikogo o tym. Nikt też nie wiedział, gdzie przebywa. Bliscy próbowali szukać go we własnym zakresie, ale bezskutecznie, dlatego wezwali służby - wyjaśnia kom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Rysopis chłopca i informacje w co był ubrany trafiły do policjantów Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, jak i do Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim.
Czytaj też: Taksówkarz przyjął zlecenie od 10-latki i wiózł ją na drugi koniec Polski. "Powinien zawiadomić policję"
Zobaczyła go na monitoringu miejskim
Dziewięciolatka udało się znaleźć dzięki operatorce miejskiego monitoringu. - To dzięki jej pracy udało ustalić się, że chłopiec odjechał z ulicy Myśliborskiej autobusem miejskiej komunikacji, a następnie wysiadł na ulicy Estkowskiego - podaje Jaroszewicz.
Z informacji policji wynikało, że chłopiec wszedł do galerii handlowej. Na miejsce wysłano kilka patroli. - Funkcjonariusze podzielili się, by jak najszybciej sprawdzić obiekt. Już po kilku minutach udało się namierzyć chłopca, który odpowiadał rysopisowi. Policjanci potwierdzili, że to poszukiwany przez nich dziewięciolatek. Chłopcu nic się nie stało, policjanci przekazali go pod opiekę rodzinie - kończy Jaroszewicz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja