Proces w sprawie wystawiania zwolnień i recept za łapówki rozpocznie się w piątek (14 listopada) w Sądzie Rejonowym w Pułtusku (Mazowieckie). Wśród oskarżonych są m.in. lekarz i pielęgniarz z centrum medycznego oraz pacjenci placówki - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Prokuratura: nie badali, a wystawiali zaświadczenia
Rzeczniczka prokuratury przekazała, że akt oskarżenia obejmujący łącznie 517 przestępstw dotyczy siedmiu osób, zarówno z personelu medycznego, jak i spośród pacjentów centrum medycznego w Pułtusku. Według śledczych oskarżone osoby w celu osiągnięcia korzyści majątkowych poświadczały nieprawdę w dokumentacji medycznej pacjentów. - Bez przeprowadzania badania pacjenta wystawiane były zaświadczenia z zakresu medycyny pracy, zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy dla pacjentów, tzw. druki L4, a także recepty na leki refundowane - powiedziała prok. Łukasiewicz. Według śledczych, w latach 2019-2020 jeden z pracujących tam lekarzy, a także pielęgniarz przyjęli łapówki w sumie w wysokości około 40 tysięcy złotych.
Częściowo się przyznali
- Przedstawiono im zarzuty popełnienia przestępstw poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uzależnienie wykonania czynności służbowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną od otrzymania korzyści majątkowej oraz zarzuty oszustwa na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - powiedziała Łukasiewicz. Oskarżeni częściowo przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, jednakże - jak zaznaczyła prokurator - treść złożonych przez nich wyjaśnień jest sprzeczna ze zgromadzonym w toku postępowania materiałem dowodowym. Za popełnione przestępstwa oskarżonym grozi do 10 lat więzienia, grzywna, a także obowiązek naprawienia szkody na rzecz NFZ i ZUS.
Autorka/Autor: tam
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock