W szpitalu po bójce zmarł mężczyzna, sześć osób trafiło do aresztu

Zatrzymano sześć osób
Gniezno: 43-latek zmarł po bójce. Sześć osób trafiło do aresztu
Źródło: KPP Gniezno
Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie sześciu zatrzymanych w związku z bójką, do której doszło w Gnieźnie, po której zmarł w szpitalu 43-latek. Usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, wymuszenia rozbójniczego, rozboju i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. U jednego z podejrzanych w mieszkaniu znaleziono narkotyki.

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Jak podawał portal gniezno24.com, służby interweniowali w jednej z kamienic przy ul. Św. Wawrzyńca, gdzie ktoś rozpylił gaz pieprzowy, a na klatce schodowej były ślady krwi.

W czasie gdy policjanci pracowali w kamienicy, do szpitala przyprowadzono rannego 43-latka. Mężczyzna trafił do izby przyjęć Szpitala Chrztu Polski około godziny 20. Do placówki przyprowadziły go nieustalone osoby. 43-letni mieszkaniec Gniezna był ranny. Jak informował portal moje-gniezno.pl, poszkodowany miał mieć obcięty palec, rany cięte na głowie, uraz głowy powstały w wyniku prawdopodobnie silnego uderzenia oraz głębokie rany cięte i kłute na nodze. Mimo starań lekarzy mężczyzna zmarł.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>

- Funkcjonariusze kilku wydziałów zaczęli ustalać okoliczności w jakich doszło do ranienia pokrzywdzonego, grupa dochodzeniowa zabezpieczała ślady. Dość szybko powiązano zgłoszenia z ulicy Wawrzyńca i szpitala ze sobą, natomiast policjanci z grupy realizacyjnej zaczęli zatrzymywać sprawców - informuje Anna Osińska, oficer prasowa gnieźnieńskiej policji.

W sumie w sprawie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie zatrzymali sześciu mężczyzn w wieku od 24 do 38 lat.

- Po zgromadzeniu materiału dowodowego sześciu zatrzymanych zostało doprowadzonych do prokuratury, gdzie prokurator przedstawił im zarzuty dotyczące udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, wymuszenia rozbójniczego, rozboju i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Dodatkowo u jednego z podejrzanych w mieszkaniu znaleziono narkotyki, za co również usłyszał zarzut - podaje Osińska.

W sobotę sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym areszcie. Za te przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: