- W piątek sąd na niejawnym posiedzeniu zajmie się wnioskiem o wznowienie postępowania w sprawie uwłaszczenia z 1994 roku - powiedziała PAP Agnieszka Weichert-Urban z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. To reakcja na strajk głodowy 76-latki, która twierdzi, że straciła swoją ziemie przez błąd sądu.
76-letnia kobieta głodówkę w poznańskim sądzie rozpoczeła w poniedziałek. Usiadła na korytarzu z wypisaną na piersiach tabliczką protest głodowy. Twierdzi, że wskutek błędu sądowego, który pomylił księgi wieczyste, straciła swoją własność.
"Głoduję do skutku" - Będę głodowała do skutku. Według mecenasów, którzy mnie reprezentowali, uwłaszczenie się sąsiada na mojej działce nastąpiło z naruszeniem prawa. Chcę ponownego rozpatrzenia sprawy uwłaszczenia z 1994 roku - powiedziała PAP Jadwiga Brygier. Sporna działka ma powierzchnię 2,5 hektara i jest ziemią rolną leżącą nad jeziorem w jednej z podpoznańskich miejscowości. Protestująca do dziś użytkuje sporną działkę obsiewając ją i zbierając z niej plony. Kobieta strajkuje w sądzie w godzinach jego pracy. W nocy koczowała na sądowych schodach.
Sąd zmienił zdanie
Początkowo przedstawiciele sądu tłumaczyli, że protest 76-latki nic już w tej sprawie nie zmieni: - Sąd nie może drugi raz orzekać w tej samej sprawie. Pani Jadwiga wyczerpała już wszelkie możliwości odwoławcze – tłumaczył Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Teraz jednak informują, że zajmą się tą sprawą.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań