Na koncie kancelarii jednego z poznańskich komorników brakuje 3,5 mln złotych. Pieniądze te miały trafić do sądu. Michał R. został zawieszony, a sprawą zajmuje się już prokuratura.
Brak 3,5 mln złotych na koncie wykryła kontrola poznańskiej izby komorniczej. O jej wynikach jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Tylko zabezpieczenia?
Pieniądze najprawdopodobniej pochodzą nie od dłużników, a z zabezpieczeń roszczenia. Powinny więc być zabezpieczone przez sąd.
- Nie mam wiedzy o wierzycielach, którzy zgłaszaliby się z problemami czy skargami. Nie wiemy jednak tego na 100 procent, czy wszystkie pieniądze pochodziły z zabezpieczeń sądowych - mówi Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.
Chcą pozbawić go zawodu
Michał R. został zawieszony w prawach do wykonywania zawodu. To jednak dopiero początek jego kłopotów. Sprawą poznańskiego komornika zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. - Rada Izby Komorniczej w Poznaniu, oprócz prokuratury, poinformowała o wynikach przeprowadzonej przez nią kontroli także sąd rejonowy, okręgowy i apelacyjny oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Czekamy na wyniki postępowania dyscyplinarnego. Do komisji dyscyplinarnej trafił wniosek Izby Komorniczej, która wnioskuje o najwyższy wymiar kary dla Michała R., czyli o wydalenie z zawodu - tłumaczy Lewandowski.
Gdzie podziały się pieniądze, które powinny wpłynąć na konto kancelarii? "Gazeta Wyborcza" podawała dwie wersje. Pierwsza mówiła o problemach z dochodami kancelarii. Te miały być mniejsze niż wydatki i brakująca suma miała je pokryć. Druga wersja mówi o wystawnym życiu Michała R., którego pasją jest motoryzacja. Miał on jeździć luksusowymi samochodami, ostatnio lexusem, i latać na wyścigi Formuły 1. Właśnie na te zachcianki, według tej wersji, mogły zostać przeznaczone te pieniądze.
Jedna z największych afer?
Sprawa Michała R. może być jedną z największych tego typu afer w Polsce.
- Nie posiadam wiedzy o podobnych przypadkach o tak dużej skali. Są wprawdzie kancelarie komornicze, które mają problemy z uwagi na duże ryzyko finansowe w tej pracy, jednak bez wątpienia nie dotyczą one tak dużej sumy. Warto przy tym podkreślić, że sprawa ta dowodzi także poprawności działania mechanizmów kontroli w samorządzie, bowiem to komornicy wizytatorzy wykryli ten problem w czasie rutynowej kontroli - wyjaśnia Lewandowski.
Michał R. prowadził kancelarię komorniczą w Poznaniu od 1993 r. Obecnie jego kancelarią, przez wzgląd na wagę sprawy, zajmuje się Marek Jessa, Przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Poznaniu. Kancelaria na Grunwaldzie nadal ma nazwisko komornika w nazwie. - Pełna nazwa zawiera obecnie nazwisko jego zastępcy - zauważa Lewandowski.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań / Gazeta Wyborcza / Głos Wielkopolski
Źródło zdjęcia głównego: TVN24