Jeden z myśliwców F-16 z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w podpoznańskich Krzesinach zderzył się w powietrzu z innym obiektem latającym. Jak podejrzewają wojskowi, mógł to być dron.
15 września, po wylądowaniu myśliwca, podczas rutynowego przeglądu, technik samolotu zauważył zadrapania na poszyciu kadłuba maszyny.
Zderzenie z dronem?
- Wstępnie zdarzenie zostało zakwalifikowane do grupy incydentów, które w nomenklaturze lotniczej są najniższą kategorią zdarzeń lotniczych. Powołana została komisja, która ma znaleźć przyczyny zdarzenia. Jedną z badanych hipotez jest również ta, że podczas lotu mogło dojść do kontaktu z dronem - informuje zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pietrzak.
Jak zaznacza, podczas lotu pilot nie otrzymał żadnych sygnałów nieprawidłowości, a wszystkie urządzenia działały prawidłowo. Lot przebiegał bez zakłóceń.
Zgodnie z obowiązującymi w takich przypadkach procedurami powołana została komisja badania incydentów ze składu 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego. Głównymi celami jej działania ma być znalezienie przyczyn zdarzenia oraz określenie zaleceń profilaktycznych.
Wcześniej do incydentów z dronami dochodziło na cywilnych lotniskach w Balicach i na Okęciu.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań