Do szpitala im. Karola Jonschera w Poznaniu trafiła dwójka dzieci z podejrzeniem odry. Jak informuje sanepid, żadne z nich nie było szczepione przeciwko tej chorobie.
- Od dzieci z podejrzeniem odry pobrano materiał, który przesłano do Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego w Warszawie. Wyników badań wirusologicznych można spodziewać się za około 2 tygodnie - informuje Andrzej Trybusz, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Poznaniu.
Jak dodaje, 13-miesięczna dziewczynka i 9-letni chłopiec nie zostali zaszczepieni na odrę ze względu na przeciwwskazania medyczne. Dyrektor podejrzewa, że dzieci nie będą hospitalizowane aż do otrzymania wyników badań. Jeżeli nie będzie żadnych powikłań, to zostaną wypisane do domu.
Odra atakuje
Epidemia odry rozwija się w Niemczech, gdzie w ciągu ostatnich kilku tygodni zaraziło się kilkaset osób. Na tę chorobę zmarł w Berlinie 18-miesięczny chłopiec. Jak alarmują niemieccy specjaliści, sytuacja w kraju jest najgorsza od dekady. Szczepienia w wielu krajach zachodnich, w tym w Niemczech, nie są obowiązkowe.
We wtorek, z ostrymi objawami choroby zakaźnej, do wrocławskiego szpitala trafiła 8-letnia dziewczynka narodowości romskiej. Wiadomo, że do Wrocławia przyjechała właśnie z Berlina, gdzie zaraziła się od osoby, u której zdiagnozowano odrę. Okazało się, że zarażona została także dwójka jej rodzeństwa. CZYTAJ WIĘCEJ
Objawy zachorowania na odrę są bardzo silne. W początkowej fazie to jednocześnie katar, zapalenie spojówek i zapalenie gardła. W kolejnej fazie dochodzi suchy kaszel, a później światłowstręt i charakterystyczna wysypka. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce szczepienia na odrę są obowiązkowe.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24