W Nowej Soli (woj. lubuskie) wędkarz zauważył pakunek płynący środkiem Odry. Przyciągnął go na brzeg. Okazało się, że to torba, w którym było ciało noworodka. Sprawą zajmują się policja i prokuratura.
Ciało noworodka wędkarz wyłowił z Odry około godziny 19.00. - Mężczyzna zauważył coś płynącego środkiem rzeki, przyciągnął i otworzył... - mówi Andrzej Stefanowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Na miejsce natychmiast wezwał policję, a ta prokuraturę. Teren wokół miejsca, w którym znaleziono zwłoki, zabezpieczono. Wezwano także strażaków, żeby oświetlili teren.
W torbie zapiętej na zamek
W poniedziałek policja nie chciała informować o szczegółach sprawy. - Ustalamy przyczynę i okoliczności zdarzenia - przekazała Justyna Sęczkowska z nowosolskiej policji.
Nieco więcej we wtorek zdradził prokurator Stefanowski. - Torba była zapinana na zamek, podobna do toreb pod wózkami. Dziecko jest płci męskiej, urodzone najprawdopodobniej w ósmym miesiącu życia płodowego, o prawidłowej budowie anatomicznej. Ciało razem z pępowiną i łożyskiem. Nie wiadomo, czy chłopczyk urodził się żywy czy martwy, z uwagi na zmiany - mówi Stefanowski.
Czekają na sekcję
Nie wiadomo dotąd, jak długo torba ze zwłokami znajdowała się w wodzie i skąd mogła przypłynąć.
Jak podkreśla Stefanowski, teraz najistotniejszą kwestią pozostaje ustalenie, czy dziecko urodziło się żywe, czy martwe. Na to pytanie ma odpowiedzieć sekcja zwłok. Jej termin jeszcze nie został wyznaczony. Prokuratura wszczęła śledztwo pod katem dzieciobójstwa. Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań